Tytuł:
Idealna
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 392
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-240-3718-6
Postanowiłam,
że moja zemsta będzie najdotkliwsza, na jaką mnie stać. (s. 226)
Gdy
trzymasz w ręku książkę i czytasz słowa z okładki: „Zawsze jest ktoś, kto cię
obserwuje”, zaczynasz się rozglądać i zastanawiać, kto CIEBIE obserwuje, kim
jest TWÓJ podglądacz, dla kogo TY jesteś gwiazdą… Ale otwierasz książkę Magdy Stachuli
Idealna na pierwszej stronie i
zaczynasz czytać, aby w końcu zapomnieć o swoim potencjalnym podglądaczu i
skupić się na fabule.
Tu
podglądaczem jest młoda kobieta Anita Rozwada, która pracuje w domu –
pozycjonuje strony www. Lecz nie jest to jej jedyne zajęcie, kobieta jeszcze
podgląda ludzie przez internet dzięki kamerom miejskiego monitoringu
zainstalowanym w miastach na całym świecie. Anita w ten sposób kontroluje
wszystko i wszystkich, a internet to jej okno na świat, zwłaszcza że ona sama
rzadko wychodzi z mieszkania. Szczególnie upodobała sobie Pragę i pewną parę.
Ją nazwała Rudą, jej partnera Zo. To wszystko dlatego, że kobieta miała
problem:
Tylko w tej
jednej kwestii jej nie wychodziło, z tym jednym nie umiała sobie poradzić. Nie
mogła zajść w ciążę. (s.69)
Problemy
z zajściem w ciążę, mechaniczny seks na zawołanie zgodnie z kalendarzykiem
małżeńskim, stopniowe oddalanie się od męża Adama spowodowało, że jej
małżeństwo się sypie. Adam, choć kiedyś kochał żonę bez pamięci, to teraz ma na
nią uczulenie i nic dziwnego, że wkrótce ją zdradza. Sam dochodzi do wniosku:
Moja żona
zniszczyła naszą miłość. (s. 53)
Zajście
w ciąże staje się obsesją. Wszystko jest temu podporządkowane aż do przesady.
Można zwariować… Anita regularnie chodzi do swej ginekolog, którą darzy
ogromnym zaufaniem, której powierza swe najskrytsze myśli i problemy. Stara się
ze wszystkich sił, by zajść w ciążę. Bardzo dba o siebie. Systematycznie chodzi
na badanie USG piersi i cytologię. I tu moja mała refleksja – bardzo dobrze, że
autorka czynami i słowami swej głównej bohaterki propaguje regularne badania
profilaktyczne dla kobiet. Zwraca się nawet do swych czytelniczek:
Nigdy nie
lekceważ profilaktyki, tyle się o niej mówi, nie bez przyczyny. (s. 172)
Z
Anitą dzieje się coś niedobrego. Nieplanowany seks z mężem traktuje jak gwałt,
a coraz gorzej, katuje się za drobne przyjemności, wszystko wyolbrzymia.
Woli się
katować, użalać nad sobą, niż żyć. (s. 53)
W
pewnym momencie zauważa, że w swoich rzeczach znajduje nowe kosmetyki i ubrania.
Dochodzą kolejne dziwne wydarzenia… Ktoś czegoś chce. Kobieta winę zwala na
męża, ale to nie on. Ktoś inny ma plan i go realizuje…
Boję się, że coś
się stanie i dzień zemsty nie nadejdzie. (s. 201)
Tajemniczy
obserwator, obsesja i popadanie w obłęd oraz cała gama uczuć i emocji, które
jadą bez końca kolejką górską, to thriller psychologiczny w bardzo dobrym
wydaniu, w dodatku debiutanckim. Autorka ukazała pewne procesy – staranie się o
dziecko; realizowanie kilkuletniego planu zemsty doskonałej i życie zemstą;
rozpad udanego związku, przejście od miłości do relacji akceptujących się
współlokatorów, dysproporcję odczuwanych doznań; popadanie w obsesję i obłęd;
rozwój choroby psychicznej.
Wiem, że nic nie
wróci mi przeszłości i tylko wizja tego, co ją czeka, pozwala mi patrzeć z
nadzieją w przyszłość. (s. 201)
W
trakcie lektury czytelnik zaczyna się zastanawiać, na ile można zaufać drugiej
osobie i czy to nie obróci się przeciwko niemu; jak wielką siłą napędową jest
zemsta; kto może komuś pomóc nie wiedząc o tym; czy na pewno człowiek jest w
stanie wszystko przewidzieć i zaplanować; jak działa umysł w chwili
niespodziewanej zmiany planów; czy zamierzony cel zawsze trzeba osiągnąć…
Czytelnik
to niejako stażysta, praktykant w prywatnym gabinecie psychologicznym, który
biernie przysłuchuje się zwierzeniom poszczególnych bohaterów. A było to
możliwe dzięki temu, że wszyscy główni bohaterowie wypowiadali się w swoim
imieniu – przedstawiali wydarzenia z własnej perspektywy i opowiadali o swoich
przeżyciach. Rozdziały to takie krótkie opowiadania narracyjno-psychologiczne.
Ale
psychologia to jedno. Jest jeszcze sztuka piękna. Sąsiad Anity to artysta,
który od rana stuka, puka, gdyż tworzy. To przeszkadza kobiecie, więc jest mała
dywersja, mała zemsta. W powieści jednym z bohaterów-narratorów jest Eryk,
zajmujący się kopiowaniem i konserwacją obrazów. Chałturzy kopiując znane
dzieła na zamówienia, a jego ostatnie dodatkowe zlecenie to wykonanie kopii
dwóch obrazów Rubensa. Dzięki znajomej
dostaje pracę przy konserwacji ołtarza.
Autorka
do swego thrillera psychologicznego umiejętnie wplotła wątek kryminalny. Fabuła
jest spójna, kolejne wydarzenia odsłaniają prawdę, ale i komplikują akcję,
napięcie stale rośnie, kołowrotek emocjonalny zagwarantowany. Całość wypada
naprawdę bardzo dobrze. O ile czytelnik łatwo się zorientuje, kto jest
prześladowcą Anity, o tyle kolejne zwroty akcji pod koniec powieści na pewno go
zaskoczą. A w zakończeniu pozostała szpara…
Skoro
nie ma idealnych ludzi, to czy mogą być zbrodnie doskonałe i plany zemsty
zrealizowane do końca i bez skutków dla mszczącego się? Nie wiem, lecz
podglądacz w tej powieści powiada tak:
Jednak zawsze
trzeba próbować do końca. (s. 347)
Idealna idealnie
przykuła mnie do siebie i kazała się czytać, co mnie samą zdziwiło. Polecam nie
tylko dla kobiet.
Za
udział w Book Tourze dziękuję Sandrze z bloga Miłość
do czytania i autorce Magdzie Stachuli, m.in. za farelkę i Kętrzyn, moje
miasto powiatowe.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Mam tę książkę w domu. Ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPrzyjedzie i na nią czas...
UsuńNa temat tej książki czytałam bardzo różne opinie, które okazały się niezwykle skrajne. Niemniej jestem ciekawa, jak potoczy się ta historia, więc chyba dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńBo gdy już wiesz, kto za tym stoi, to zaczynasz się zastanawiać, dlaczego. A do tego wątek kryminalny związany ze sztuką i wszystko się pięknie łączy.
UsuńZapowiada się nieźle. Myślę, że i mnie by się spodobała. :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja skłoniła mnie do sięgnięcia po te książkę, właśnie zaczynam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę. jestem ciekawa Twoich wrażeń.
UsuńLiterkowe serdeczności :)
Myślę, że spędzę z tą ksiązką dobrą chwile. Dzięki za świetną recenzję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja dziękuję za dobre słowo.
UsuńSerdeczności!