Tytuł:
Żona na pełen etat
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Takie rzeczy tylko z mężem
Tom: 4
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7976-869-1
Żona na pełen
etat
Agaty Przybyłek to ostatni tom tetralogii Takie
rzeczy tylko z mężem (Seria z Zuzką).
Wakacyjna
zazdrość przeszła do lamusa, a Zuza z Ludwikiem postanowili postarać się o
rodzeństwo dla Marcela. Jednak zajście w ciążę okazuje się nie takie łatwe.
Kolejne podejścia kończą się fiaskiem, gdyż w ich sypialni robi się tłok, gdy
domownicy i sąsiedzi… Zuza nie zdążyła jeszcze zajść w ciąże, a po wsi już
krążą plotki o jej romansie z byłym narzeczonym Teodorem mieszkającym za płotem
i rzekomej ciąży Zuzy. Cóż, czasami wiecznie umierająca mamusia potrafi nieźle
namieszać na ziemskim padole.
Ludzie szybko
dają wiarę plotkom i snują głupie pomysły. 13
Szybko
zmieniają się nastroje mieszkańców wsi i do niedawna gwiazda filmu i reklamy
staje się wręcz persona non grata.
Ludzie biorą ją na języki, wymyślają niestworzone rzeczy, dorabiają swoje
teorie, a plotki jeżą włos na głowie nie tylko Zuzy. Nic dziwnego, że życie w
tej wsi zamieniło się w jakiś koszmar. Mentalność mieszkańców Jaszczurek trudno
zmienić. To prości ludzie postrzegający świat w czarno-białych kolorach. Są
rozchwiani emocjonalnie, a emocje często biorą górę nad zdrowym rozsądkiem.
Autorka może i nieco przerysowała mieszkańców Jaszczurek z ich manią
plotkowania, wyolbrzymiła skutki uboczne plotki, ale z drugiej strony nawet w XXI
wieku w małych społecznościach, gdzie wszyscy wszystkich znają, plotki potrafią
narobić wiele szkody. Cóż, według Zuzki jesteśmy wpływowym narodem.
Bez ciebie nasza
rodzina nie działa jak należy. (s. 291)
W
powieści ukazana jest siła rodziny i miłości małżonków. Gotowi są zmierzyć z
najgorszymi plotkami i nie zawahają się użyć różnych sposobów. Okazują sobie
wsparcie i czułość, walczą o przyszłość swojego związku i rodziny. I to jest
piękne. Jednak nie do końca podoba mi się, że Zuza to typowa kura domowa
pracująca zawodowo, która ma na głowie cały dom. Jej mąż Ludwik niewiele
potrafi zrobić. Miga się od prac domowych. Nawet jego już pełnoletnia
siostrzenicy Kasia zauważą, że „Kobiety w dzisiejszych czasach mają przekichane”.
(s. 192)
Chyba za rzadko
pozwalamy, żeby nasz świat zwolnił. (s. 406)
Autorka
zwraca uwagę na ważną rzecz – wieczne zaganianie i brak czasu dla siebie i
bliskich, dbanie o dobre relacje na co dzień i od święta. Choć od czasu do
czasu ludzie powinni zrobić dla siebie małe święto i po prostu odpocząć od
wszystkiego, wyjechać gdzieś, zrelaksować się, porozmawiać, spędzić czas tylko
z bliskimi.
Każdy mój wyjazd
czy w ogóle rzecz, której się imam, kończy się klapą albo sprowadza na naszą
rodzinę problemy. (s. 369)
Fakt,
Zuza przyciąga kłopoty i pakuje się w nie dość regularnie. Jednak w tym tomie
raczej nie jest do śmiechu, bo ludzkie języki wyrządzają tylko szkody. Tym
razem powieść jest bardziej gorzka niż słodka. Humor wywołują powiedzonka
Marcela – zgadnijcie, czemu chce zostać
krewetką i jaką część ciała wymienił na zajęciach w przedszkolu. Z kolei czarny
humor wywołuje mamusia bohaterki, która wiecznie powtarza, iż marzy o śmierci.
Jej akcje u czytelnika budzą śmiech, lecz przerażają jej córki, a nawet
doprowadzają do płaczu.
Co ty nie
powiesz… (s. 9)
W
codzienne życie młodego małżeństwa, jej sąsiadów i mieszkańców wsi autorka
wplotła kilka prawd życiowych, które samoczynnie zmuszą czytelnika do
refleksji. Wspomina nawet o tym, że na zdrowiu nie warto oszczędzać i że ludzie
mają mylne pojęcie o pracy nauczyciela. Ukazując skomplikowane relacje
międzyludzkie i rodzinne, promuje wartości takie jak: rodzina, miłość,
przyjaźń, dzieci, stosunki dobrosąsiedzkie. A czyta się lekko i przyjemnie,
choć niekoniecznie fragmenty o plotce i jej sile rażenia.
Powroty do
rzeczywistości po jakimś czasie przerwy bywają jeszcze trudniejsze, niż
rozwiązanie niełatwych spraw od razu. (s. 175)
Żona na pełen etat to dobra obyczajówka poruszająca problemy
dnia codziennego i wspólnego zmagania się z nimi, bo razem jest łatwiej.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Cała seria przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMnie też.
UsuńWłaśnie niedawno poznałam twórczość autorki i bardzo mi się spodobała, więc na pewno przeczytam również tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Autorka szybko i dobrze pisze.
UsuńKoniecznie muszę sięgnąć po pierwszy tom, a później zobaczymy 😀
OdpowiedzUsuńA później będziesz szukać drugiego tomu i... :)
UsuńMam właśnie ochotę na lżejszą i zabawną lekturę, więc chyba muszę zabrać się za pierwszy tom tej serii.
OdpowiedzUsuńCudownie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńRaczej kończy, bo to ostatni tom tetralogii.
Usuń