Autor: Magdalena Trubowicz
Tytuł:
Zakochani w słowach
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Kupidyn w spódnicy
Tom: 3
Liczba stron: 344
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-7976-141-8
A co jeśli miłość czeka tuż za rogiem? Tomasz
jest nieśmiałym bibliotekarzem i nie może oderwać się od myśli o Kornelii,
która jest piękną, wyrafinowaną kobietą. Jest tylko jeden problem – to bardzo
popularna aktorka, którą oczarowany jest każdy. Izabela – przyjaciółka Tomasza
– wspiera go na każdym kroku i pomaga przeniknąć skomplikowaną kobiecą naturę.
Tymczasem biblioteka gości coraz bardziej osobliwych czytelników. Pewnego dnia
odwiedza ją grupa mężczyzn, którym bardzo zależy na rozmowie z Tomaszem.
Książki polecane przez bibliotekarza potrafią bowiem odmieniać życie łóżkowe… Kogo
oczarują słowa pełne uczuć?
Trzeci
tom serii Kupidyn w spódnicy Magdaleny
Trubowicz ukazał się pod tytułem Zakochani
w słowach. Też je kocham, a że akcja dzieje się głównie w bibliotece, to
nie dziwcie się, że przepadłam na czas czytania.
Biblioteka była
dla niego niczym świątynia. Ten klimat, ten zapach i tyle pięknych historii.
Trendy się zmieniały. Raz modny był tablet, raz komputer, za chwilę jakieś inne
cudo, a biblioteka stała. (s. 11)
Czyż
nie pięknie? Ale to dopiero początek mowy o bibliotece, w której twardą ręką
rządzi pani Zofia. Ta wrocławska biblioteka ma swoją sztandarową akcję, i to z
nie byle jakimi hasłami! Wprawdzie są w niej innowacje typu: czytelnia
komputerowa, katalog komputerowy, karty chipowe, lecz mimo to biblioteka z roku
na rok gaśnie. Ze wszystkim się zgadzałam, co dotyczyło biblioteki, ale temat
opłaty rachunków był dla mnie absurdalny i oderwany od rzeczywistości, za to
podobała mi się pewna wspólna inicjatywa. I jeszcze jedna ważna rzecz – nie
każdy się nadaje do pracy w bibliotece.
A przecież tu są
ludzie. Fajni ludzie. (s. 118)
Pani
Zofia słusznie zauważa, iż „ludziom się wydaje, że jak w domu mają komputer i
te elektroniczne książki, to już im biblioteka niepotrzebna zupełnie” (s. 118)
i dodaje informacje o fajnych bibliotekarzach. Potwierdzam te słowa. Nie będę
się chwalić, że jestem tego przykładem (niech żyje skromność!), pozostanę przy
młodych pracownikach powieściowej biblioteki – Tomaszu i Izabela. Tomasz
Bukowski, Pan Book, siostrzeniec Zofii, po studiach informatycznych zaczął
pracować w bibliotece. Kocha czytać. Jest słodki jak miód i samotny jak
wielbłąd, chce się zakochać. Trudno mu znaleźć pannę, choćby przez noszenie
pasa cnoty, takiego męskiego antygwałtu. Tomasz musi z poczwarki zamienić się w
motyla. Takich mężczyzn jak on „jakby od ksero nudnie odbitych” jest wielu.
Tomasz zaskakuje siebie, innych, czytelnika.
Chciałabym być
każdą kartką, jaką obracasz w dłoniach, książką, z której troskliwie ścierasz
kurz. Chciałabym być linijką tekstu, który pożerasz wzrokiem. (s. 61)
Piękna
próba przypodobania się Panu Bookowi, niemalże wyznanie miłości. Sęk w tym, że
do tanga trzeba dwojga. Gorzej, gdy niechciana adoratorka zamienia się w
psychofankę lub zaczyna rozmnażać się przez pączkowanie, a czytelnicy tej
biblioteki to interesująca paleta ludzkich osobowości i gustów czytelniczych. Miłość,
towar deficytowy, pojawia się w innych odsłonach. Tomasz zgadza się zaopiekować
psem Berkiem sąsiada Izy. Historia pana Ksawerego to bardzo empatyczny i
wzruszający wątek, pokazujący wielką miłość między panem i psem, która ma
nieoczekiwany finał.
Czasami warto
poczekać odrobinę dłużej na swoją szansę. Poczekać do chwili, gdy ktoś
zaakceptuje cię i doceni za to, jaka jesteś, nie za rolę, jaką przed nim
odegrasz. (s. 234)
Biblioteka
i poszukiwanie miłości to dwa główne tematy, lecz obok nich przewijają się
inne. Ciekawym wątkiem jest aktorstwo w wykonaniu Karoliny Wyrostek i Pauliny
Dec. Ta pierwsza jest już znaną aktorką, ta druga chce nią być, tylko wpierw
musi zdać maturę. Korepetycje Tomasza z kuzynką to prawdziwe wyzwanie. Udział
Pati w castingu odkrywa prawdę o życiu. Wujek Kazimierz to też niezły aktor, a
raczej niezłe ziółko typu cicha woda. Pani Grażynka powinna dla wielu matek
stanowić wzór. Autorka podkreśla, że warto być sobą, choć zmieni się wygląd
zewnętrzny.
Czytanie jest
sexy – dodał na koniec Tomasza i podniósł radośnie kciuki do góry. (s. 255)
Cóż
będę się rozpisywać o tej powieści… Zakochajcie się w słowach Magdaleny
Trubowicz, bo potrafi nimi czarować, wzruszać i bawić. A kiedy już przeczytacie
powieść, odwiedźcie swoją bibliotekę. Tam naprawdę są fajni ludzie! I książki!
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Nie znam tej serii, ale Twoja recenzja przekonała mnie do tego, by to zmienić kochana. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.
Ten tom jest najlepszy.
UsuńNie czytałam poprzednich części :)
OdpowiedzUsuńNie szkodzi, tu można czytać oddzielnie.
UsuńNie czytałam dwóch wcześniejszych tomów, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńMożesz zacząć od końca, książki to bliższy Ci temat.
UsuńZdaje się, że ta książka powstała specjalnie dla Ciebie :) Zamawiałaś taką tematykę?
OdpowiedzUsuńTak, na 8 maja. :)
UsuńUwielbiam w książkach takie książkowe klimaty... Marzyć zawsze można :)
OdpowiedzUsuńI spełniać marzenia.
Usuń