Tytuł:
Smocze skarby
Ilustracje:
Krzysztof
Kałucki
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 124
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8119-404-4
Smoki
to legendarne, uskrzydlone potwory, mające szpony i potężny ogon, zwykle
wielogłowe. Przypominają wielkie jaszczurki. O smokach i ich skarbach Krzysztof
P. Łabenda napisał bajkę dla swoich wnuków – Smocze skarby.
Ginąca Elfidia
liczy na ciebie! (s. 28)
Dziś
zapraszam Was do krainy, w której smoki i ludzie żyją w przyjaźni. Zaskoczę
Was. Smoki nie jedzą księżniczek! Nawet mięsa nie ruszą! Na cały dzień wystarczy
im garstka zboża. Ta kraina to Elfidia. Rządzi w niej król Amor, a poddani są
szczęśliwi. Jednak pewnego razu Elfidia została opanowana przez króla Czarnego,
kilkuset Mrocznych i armię robotów. Zapanowało zło. Najeźdźcy wypytywali o
smocze skarby, lecz nikt nie znał prawdy o nich, a smoki ginęły. Jeden z
ostatnich, smok Agapit wyruszył z rozkazu króla do sąsiedniej Poldocji z tajnym
hasłem do królewny Matyldy. Ścigany przez Mrocznych, ranny, opadający z sił
musiał się jeszcze bronić przed rycerzami króla Janusza Brzuszka z Poldocji. Smok
wypełnił swoją misję, a przy okazji mianował Marka Dżdżownicę na rycerza. Obaj
ruszyli z odsieczą Elfidii. Także Matylda spełniła swoje zadanie. Dzięki niej
do okupowanej krainy zmierza Franek z Zalustrza.
Nikogo o nic nie
pytaj. Czasem lepiej zaczekać na to, co los przyniesie i samemu odważnie
otworzyć drzwi do przygody. (s. 32)
Odkąd
Agapit wykonał rozkaz króla Amora, akcja biegnie dwutorowo. Mały czytelnik na
zmianę poznaje dalsze losy smoka oraz działania Franka i jego pobyt w Elfidii.
Trudny to czas dla chłopca, pełen wytężonej i ciężkiej pracy, niebezpieczeństw.
Musi sobie sam radzić, ale ma pomocnika – codziennie pojawia się ktoś, kto go
motywuje do działania i dążenia do celu, zachęca go do wytrwałości. Akcja
wciąga, gwarantuje przygody i niespodziewane zwroty. Napięcie rośnie równolegle
do zagrożenia, choć są także chwile wzruszające i szczęśliwe. Wygrana stoi pod
znakiem zapytania, lecz koniec łatwo przewidzieć, bo tak to zwykle w baśniach
bywa.
Autor
połączył tradycyjną baśń, odrobinę magii z prastarą przepowiednią i z dużą
dawką techniki, tak obecną we współczesnym świecie. W przystępny sposób przedstawił
mechanizm uzależnienia od postępu i techniki. Ludzie przyzwyczajeni i
uzależnieni od techniki stali się bezbronni i bezradni. Kto może pokonać zło? Jakie
cechy powinna mieć osoba, która tego dokona?
Jesteśmy
bogaczami. Mamy myśli, sny, marzenia, umiemy kochać. (s. 112)
W
czym tkwi piękno tej książeczki dla dzieci? W smoczych skarbach, które smok
Agapit zdradza Markowi, a tak naprawdę zdradza je autor wszystkim czytelnikom.
To prawdy uniwersalne, ponadczasowe, m.in.: mądre korzystanie z czasu, rozwijanie
się, szanowanie tradycji. To wskazówki, jak żyć, by być szczęśliwym, jakie
cechy w sobie rozwijać. To lekcja życia dla małego czytelnika, a dla dorosłego
powtórka.
W
Internecie znalazłam informacje, że Smocze
skarby to książka dla dzieci w wieku 5-7 lat, 6-8 lat. Moim zdaniem raczej
od 5 do 105, gdyż smocze skarby dotyczą każdego człowieka i warto o nich stale
przypominać. Jednak jak na książeczkę dla dzieci zdecydowanie jest za mało
ilustracji – jedna na początku rozdziału to niewiele. Zwiększyłabym nieco
czcionkę, a dłuższe opisy podzieliła na akapity. Z rzadka słowa były
niedostosowane do zasobu słownictwa małych dzieci, choćby: trwożliwe larum, gorszy
sort, łachudra. Całość jest pięknie i starannie wydana, a twarda oprawa
gwarantuje, że smocze skarby przetrwają i będą przekazywane z pokolenia na
pokolenie.
Naucz się śmiać.
(s. 115)
Smocze skarby Krzysztofa P.
Łabendy to piękna baśń dla dzieci, łącząca w sobie elementy tradycyjne z
nowoczesną techniką i ekologią. Uczy, czym jest prawdziwy skarb i co jest w
życiu najcenniejsze. Lekcja życia ze smokiem w roli głównej.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Może być pouczająca :)
OdpowiedzUsuńJest. Smok jest świetnym nauczycielem dla dzieci.
UsuńNajważniejsze, że jest w tej baśni i nauka, i zabawa. To mnie na pewno zachęca.
OdpowiedzUsuńDla mnie to podstawa w książkach dla dzieci.
Usuń