Tytuł:
Optymizm mimo wszystko. Porcja optymizmu na każdą okazję.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 216
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8164-016-9
Każdy człowiek postrzega zdarzenia przez pryzmat własnych doświadczeń i emocji. (s. 7)
Od
lat jestem realistką, z optymizmu wyleczyło mnie samo życie. Dlatego też może
trochę na przekór sobie wybrałam do recenzji książkę Agaty Komorowskiej Optymizm mimo wszystko. Porcja optymizmu na
każdą okazję. Pani Agata napisała ją po to, by przywrócić czytelnikowi
wiarę w dobro i dać nadzieję, że bez względu na okoliczności można żyć pięknie.
A wie, o czym mówi, gdyż przeżyła bolesny rozwód, utratę firmy stworzonej od
zera, depresję, narodziny syna z zespołem Downa, dwie adopcje.
Optymizm ma
magnetyczne działanie. (s. 8)
Optymizm
jest bratem nadziei, a wiadomo, jak to jest z nadzieją, zwłaszcza w polskich
powiedzonkach. Prawo fizyki mówi, że każda akcja wywołuje równą jej reakcję.
Optymizm po prostu przyciąga pozytywne zdarzenia, a jak się marudzi, to się
dostanie to coś wymarudzone. Jak autorka zaznacza, łatwo sprawić, by nadzieja i
dostatek rozkwitły w naszym życiu. Wystarczy podjąć decyzję, że od tego momentu
zaczniesz we wszystkim poszukiwać dobra. Przypomniało mi to Polyannę, która
nawet w najgorszej chwili szukała czegoś optymistycznego.
W każdym
zdarzeniu, tym z przeszłości i tym z teraźniejszości, doszukaj się czegoś, za
co możesz być wdzięczna. (s. 8)
Tak
brzmi najważniejsza lekcja optymizmu według Agaty Komorowskiej. Autorka dodaje,
że chodzi także o te tragiczne zdarzenia, lecz nie o negowanie rzeczywistości.
O co chodzi? W pierwszej kolejności o neuroprzekaźniki, dopaminę i serotoninę,
które są odpowiedzialne za szczęście, za indywidualne szczęście każdego
człowieka. Dalsze powody znajdziecie w książce.
Zawsze masz
wybór: być wściekła i jadowita do końca życia albo wybrać radość z kanapki,
słońca i innych pierdół. (s. 75)
Optymizm mimo
wszystko
to zbiór opowieści, które pochodzą z ostatnich lat burzliwego życia autorki. Zaczynają
się tam, gdzie skończyła się poprzednia książka pani Agaty – Depresjologia. Niektóre historie były
publikowane na łamach różnych gazet, czasopism, portali, inne zaś dopiero
ujrzały światło dzienne. Jedne dotyczą sytuacji codziennych, problemów ogólnych,
inne to te bardzo osobiste, intymne. Są one podzielone na trzy grupy: Życie,
Miłość, Dzieci. Każdy wpis to krótka opowieść z jednej z kategorii życiowych, m.in.
o: kobiecości, życiu, rodzinie, rodzicach, zdrowym żywieniu, zmianie, smutku,
depresji, przemęczeniu, akceptacji i przeznaczeniu... Pod wpisem znajduje się lista
wdzięczności, którą otwiera magiczna, optymistyczna formuła: „Jestem wdzięczna”.
Po myślniku wymienione są różne osoby, zwierzęta, rzeczy, także dotyczące bolesnych
doświadczeń (np.: za chwile słabości, które pozwalają mi się zatrzymać; za miękki
różowy koc, pod którym tulę czasem moją rozpacz; za zmianę ścieżek; za to, że
jestem matką poszukującą; za depresję; za sukienki). Całość zamyka słowo: „Dziękuję.”.
Krótko i konkretnie. Do tego lekkie pióro i swoboda w snuciu opowieści
sprawiają, że książka czyta się sama.
Niemożliwe staje
się możliwe, jeśli przestaniesz używać słowa „nie”. (s. 97)
Autorka
opisuje trudne chwile w życiu człowieka na podstawie swoich osobistych
doświadczeń, pokazuje, jak sobie radziła, jak walczyła o siebie, o dzieci, o
przyszłość i dobre życie. W pamięci utkwiło mi kilka tekstów. Dialog między
sercem, duszą, ciałem i właścicielką tychże, ścieranie się ich racji, szukanie
kompromisu. „Przez ciebie, tato!” to lista zarzutów skierowanych do ojca
autorki. Zgadnijcie, co takiego ojciec zrobił swemu dziecku. Jeden tekst
skierowany został do mężczyzn, w którym to autorka odziera z mitów kobiece
orgazmy, inny typowy dla kobiet o kobiecości właśnie. I ten najpiękniejszy „Anioły
mówią szeptem” o chromosomie miłości.
Chcesz być
optymistką? Zatrzymaj się. Kiedy wszystko idzie źle, przestań walczyć i się
zatrzymaj. (s. 84)
Autorka
w swej publikacji daje nadzieję innym. Pokazuje, że trzeba walczyć mimo
przeciwnościom losu, iść za wewnętrznym głosem, podążać za swoimi marzeniami. Małymi
kroczkami do celu, by żyć pięknie i cieszyć się drobiazgami. Tylko trzeba
zacząć od siebie, zaakceptować i pokochać siebie. Gdy przyjdą dni, kiedy się
jest smutnym i załamanym, to można, a nawet trzeba ogłosić Dni Nieradzenia
Sobie. Życie nie jest pasmem szczęścia i czasami po prostu nic nie wychodzi. Lecz
to wybór każdego człowieka, aby mimo trudności celebrować miłość i dobroć.
Publikację
Agaty Komorowskiej Optymizm mimo
wszystko. Porcja optymizmu na każdą okazję polecam każdemu, kto zechce
sięgnąć po tę książkę, by ukoić duszę i zbolałe serce, by mieć motywację do
zmian i inspirację. Polecam ją także optymistom.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Cieszenie się drobiazgami to swoisty klucz do sukcesu.
OdpowiedzUsuńTak, jeden z kilku.
UsuńTa książka to nic mądrego . Frazesy znane wszystkim i powtarzane przez wielu . Sorry ale naganiacie tylko ludzi na wydatek
OdpowiedzUsuńDoprawdy? Mam wątpliwości, że czytałaś/-eś tę książkę. Autorka opisuje własne doświadczenia i zmagania z przeciwnościami, jak sobie z nimi poradziła.
UsuńCzytalem ale przyznaje ze nie do konca . To jest po prostu nudne i oklepane . Bądz wdzieczna , zatrzymaj się , niemozliwe staje sie mozliwe , nie walcz z przeciwnosciami - co w tym mądrego i odkrywczego ? Polecanie takiego czegoś tylko zawiedzie czytelnika oczekujacego czegos wiecej niz opisu perypetii autorki .
UsuńCiekawie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Owszem.
Usuń