Hej, hej! Dziś udzielam wywiadu w biegu (pracuję całą niedzielę), czyli
odpowiadam na pytania Książkomiłościmoja, która to nominowała mnie do LBA. Dzięki!
1. Czy łatwo się wzruszasz
przy czytaniu książek?
Powiedziałabym,
że średnio. Raczej bardziej wzruszam się na filmach.
2. Jaka muzyka wywołuje u
Ciebie „ciarki na plecach”?
Muzyka
na koncertach! Do dziś pamiętam ciarki na występie Scorpionsów na Festiwalu w
Sopocie i Perfectu w Olsztynie. Gdy są decybele, a jestem blisko sceny, to
czuję jak ziemia drży, a wraz z nią me ciało. Wówczas dreszczyk emocji chodzi
nie tylko po plecach!
3. Jaki gatunek muzyki
preferujesz?
Jeden
trudno wskazać. Uwielbiam stare rock and rolle i twisty, ale też bardzo lubię muzykę
klasyczną i odgłosy delfinów.
4. Skąd pomysł założenie na
bloga?
Z jednej strony troszkę w skrytości zazdrościłam innym blogerom, że
dzielą się refleksjami po przeczytaniu książek. Lecz bardziej dlatego, żeby
moje szare komórki nie zgnuśniały bez codziennej pracowitej pracy w pracy. Blog
założyłam w momencie gdy kończyłam długie zwolnienie lekarskie i wiedziałam, że
pójdę na roczny urlop zdrowotny. Po prostu ten blog trzyma mnie w ryzach
intelektualnych, a przy okazji jest formą rozrywki i samodoskonaleniem się oraz
szufladą, w której przechowuję liMEryki, czyli me liryki wszelakie. A od kilku
dni stał się również szufladą wirtualną na me wszelkie zabawy literkowe.
5. W swoim gronie otaczasz
się ludźmi „czytającymi”, czy raczej z tych „nieczytających”?
Nie
zastanawiałam się nad tym. Jakoś do tej pory nie zwracałam na to uwagi. Mam
znajomych, którzy czytają, i takich, którzy nie czytają. Ale na pewno z tymi
„czytającymi” mam więcej tematów do rozmów.
6. Jaki jest Twój ulubiony
tytuł książki?
Książkoholiczce
nie zadaje się takiego pytania ;)
7. Co aktualnie czytasz?
Jak
ja to mówię… "trupki". To książka Marka Krajewskiego i Jerzego
Kaweckiego Umarli mają głos. Prawdziwe
historie, którą wygrałam u Oli z
bloga Aleksandrowe myśli. Zaczęłam czytać w poniedziałek w trakcie podróży,
ponad połowę przeczytałam i na tym utknęłam do dziś, bowiem we wtorek życie diametralnie
zmieniło me plany i do tej pory nie mam czasu dokończyć.
8. Jaki typ ludzi lubisz?
Inteligentnych,
przewrotnych, zabawnych otwartych, umiejących żonglować słowami, takich, z
którymi można konie kraść w trakcie tańca i z różańcem w ręku. I nie ukrywam,
że lubię ludzi wysokich, schylanie się bywa na dłuższą metę męczące ;)
9. Jesteś szczera do bólu,
czy boisz się, że swoim słowem możesz kogoś zranić?
Z
wiekiem nauczyłam się temperować nieco swój język, bo pod wpływem emocji człek
szybciej mówi niż myśli! Osobiście
wychodzę z założenia, że lepiej powiedzieć najgorszą prawdę niż najmniejsze
kłamstwo. A że słowa mają wielką moc, to trzeba ich świadomie używać. Często
jest tak, że dobierając odpowiednie wyrazów można nieco złagodzić brutalną
szczerość, choć te słowa mimo wszystko zranią drugą osobę.
10. Co sprawia
Ci radość w życiu (poza czytaniem :D)?
Ostatnimi
czasy genealogia i odkrywanie tajemnic przeszłości mej rodziny. Na rencie mam
dużo wolnego czasu, więc zaczęłam szukać swoich przodków. Wprawiam się w
czytaniu XIX-wiecznej cyrylicy, ale to już mniejsza przyjemność. Fakt jest
taki, że kilku odkryć już dokonałam, a te najważniejsze wciąż przede mną. Ale
ogromną frajdę mam z każdego odkrycia!
11. Uważasz, że „nie szata
zdobi człowieka”, czy raczej „jak cię widzą, tak cię piszą”?
Oba
powiedzenia mają rację bytu. Dużo zależy też od okoliczności i doboru szat do
niej. Przyciąga się uwagę wyglądem i strojem, ale zatrzymuje swoim wnętrzem.
Nie
jestem zwolenniczką ‘łańcuszków’ i nikogo nie będę wyznaczać do udziału w tej
zabawie. Jednakże w czwartek niespodziewanie zmuszona zostałam dać korepetycje
z matematyki czwartoklasiście, choć jestem humanistką. A że z wykształcenia
jestem m.in. psorką, to me pytania będą koncentrowały się wokół szkoły. Kieruję
je do tych osób, które z własnej woli zechcą na nie odpowiedzieć. A oto inna
szczęśliwa 7 w moim wykonaniu, 7 pytań LBA:
Którą książkę wpisałabyś
do kanonu lektur szkolnych i dlaczego tę?
Jakie cechy charakteru
wyróżniają dobrego nauczyciela?
Który przedmiot w szkole
lubiłaś i dlaczego?
Które wydarzenie ze
szkolnej ławki pamiętasz do dziś?
Za czym w szkole
tęsknisz jako dorosła osoba?
Co sądzisz o gimnazjach?
Co byś zmieniła we
współczesnej szkole?
W pełni się z Tobą zgodzę, niemal każda muzyka na prawdziwym, żywym koncercie wzrusza, porusza itd. Życzę powodzenia w dalszym odkrywaniu swoich korzeni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOstatni wysyp tagów na wszystkich blogach. Bardzo interesujące, wyważone odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńMiło czytać taką opinię. Pozdrawiam! :)
UsuńHi hi, mi akurat niski wzrost nie przeszkadza :) Co więcej, uważam, że patrzenie w górę na dłuższą metę też może być niekorzystne :))
OdpowiedzUsuńNo ba, jak się siedzi w kinie lub w teatrze w pierwszych rzędach przez kilka godzin, to faktycznie patrzenie w górę może boleć.
Usuń:))
UsuńJestem ciekawa do jakiego przodka bym się dokopała, gdybym stworzyła swoje drzewo genealogiczne :)
OdpowiedzUsuńPo wstępnych przeszukiwaniach zasobów geneszukacza dokopałam się do prapradziadka (zm. 1884 r.) ze strony mamy i wiem, jak na imię mieli jego rodzice.
UsuńCiekawa inicjatywa. I ciekawe --- Twoje pytania.Nigdy nie rozumiałam gdy ktoś kogoś nie nominował, kłóci się to z ideą wyznaczania mało znanych blogerek i blogerów, no ale...Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńTaka moja wola. Serdeczności!
UsuńOdkrywanie tajemnic przeszłości rodziny - to musi być fascynujące.
OdpowiedzUsuńI jest! I wciąga! I chce się jeszcze! Ale najśmieszniejsze jest to, że los bywa przewrotny albo z drugiej strony coś intuicyjnie wyczuwam, kim jesteśmy, od kogo pochodzimy. Od dziecka się śmiałam, żem ja córka młynarza lub piekarza. Słowo się rzekło, Marta u płota ;)
UsuńFajnie, że się troszkę przed nami "odkryłaś"..miło Cię poznać więcej....
OdpowiedzUsuńOdkryłam się, a może raczej dałam się poznać w poście "Poznajmy się literkowo" :)
UsuńDziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Miło Cię odrobinę poznać:) zgadzam się co do "mówienia prawdy" Choć ja też nauczyłam się "temperować swój język" jak to ujęłaś, to jednak staram się zawsze być szczera. Myślę, że w kłamstwach łatwo się pogubić
OdpowiedzUsuńAleż nie ma za co :) Zgadzam się z Twoim zdaniem. Pozdrawiam!
UsuńOj, ja potrafię się bardzo wzruszyć przy lekturze...
OdpowiedzUsuńChusteczki i ja czasem muszę mieć pod ręką.
Usuń