Tytuł:
Moralność pani Piontek
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7988-494-0
Zasady moralne rządzą światem od dawna. Niektórzy mają
swój kodeks moralny, na przykład Gertruda Poniatowska de domo Piontek, czyli główna bohaterka powieści Magdaleny
Witkiewicz Moralność pani Piontek.
Pani laryngolog, Trudzia zaplanowała życie sobie i
swoim bliskim. Żyje zgodnie z planem. Od dziecka miała aspiracje należeć do rodziny
szlacheckiej, dlatego zagięła parol na Romualda Poniatowskiego i wyszła za
niego za mąż. „Mąszeri”! Ta kobieta jest ekscentryczką, wampirem energetycznym,
harpią i piranią w jednym. Upiorna, nadopiekuńcza mamuśka ma swoje dziwactwa. Kocha
szpilki, pije kawę z porcelanowych filiżanek i trzyma wszystko żelazną ręką.
Mąż nie ma nic do powiedzenia. Tak samo 35-letni Augustyn, zwany Gusiem, z
zawodu ginekolog.
Augustyn
zupełnie nie rozumiał, jak to możliwe, że w towarzystwie matki natychmiast
stawał się małym, posłusznym chłopcem. (s. 98)
I nic dziwnego, że najbliżsi bohaterki chcieliby się
trzymać od niej z daleka, lecz dotychczas jakoś im to nie wychodziło. Wszelkie
próby buntu kończyły się bólem serca pani Piontek, znajdującego się… po prawej
stronie!
Jednak pewnego dnia jej jedyny ukochany syn, 35-letni
Augustyn, Gusio, z zawodu ginekolog, postanowił wyprowadzić się z domu
rodzinnego i zacząć życie na własny rachunek. I to od razu. Desperacka decyzja
i szybkie jej wykonanie, by mamuśka się nie zorientowała. Augustyn wyrywa się
ze szponów mamusi i wynajmuje pokój od pani Halinki, a matka przeżywa koszmar:
Powiedz mi
lepiej, kiedy Augustyn wróci do domu. I zastanów się, jak go ukarzemy. Taki los
nas spotkał, syn nam z domu uciekł. (s. 67)
Tak się złożyło, że drugi pokój wynajęła studentka
Anka, świeża singielka ze złamanym sercem. Po mieszkaniu pani Halinki plącze
się kolega Augustyna – sympatyczny Cyryl, podrywacz. Pani Piontek za nic nie
pozwoli, aby jakaś „lafirynda” usidliła jej synka. I zaczyna się dziać…!
Do akcji wkraczają inni bohaterowie. Nowa sąsiadka
Gusia, Janina Kowalska, która pożycza książki Romualdowi. Ten zaczyna być
dziadkiem dla dwójki dzieci sąsiadów. Jest też pies Biszkopt znaleziony pod
domem. Anita Klęska Nieżywiołowa to koleżanka Anuli ze studiów, ale jak się
okazuje nie tylko. I pani Basia, pacjentka oddziału ginekologicznego. Czytelnik
jest w lepszej sytuacji niż bohaterowie, gdyż narrator czasem uprzedza, co się
wydarzy. Dzięki temu czytający może przewidzieć zakończenie, ale bohaterowie są
totalnie zaskoczeni.
Czego się spodziewać po tej książce? Lekkiej, zabawnej,
niezobowiązującej lektury ze szczęśliwym zakończeniem, w którym autorka już się
wyspecjalizowała. Ciekawych kreacji nietuzinkowych bohaterów, tak bliskich
sercu czytelnika. Trafnych obserwacji i kilku mądrości życiowych. Słodko-gorzkiej
historii z życia wziętej. Powieści romantycznej z różnymi odcieniami miłości.
Komedii pomyłek. To też książka o poszukiwaniu własnego szczęścia. Często
człowiek nie docenię tego, co ma w zasięgu ręki:
Człowiek jest
taki durny, że zawsze czeka na szczęście, albo wspomina te chwile, kiedy był
szczęśliwy. A tu i teraz? Boi się sam sobie przyznać, że jest szczęśliwy, bo
coś mu spadnie na łeb albo spotka go siedem plag egipskich. (s. 213)
Cóż pozory mylą, role się odwracają, życie weryfikuje
wszystko, miłość bywa ślepa, a nawet harpia ma tajemnice i ludzkie odruchy. Książka
uświadamia, że każdy ma własne życie do przeżycia i nie ma wpływu na wszystko
dookoła, a ścisłe kontrola może się skończyć katastrofą.
Tę pozytywną powieść okraszoną humorem i ze szpilkami
w tle polecam wszystkim na jesienne, chłodne dni. Zwłaszcza panom, by poznali
Trudzię jako matkę lub żonę i docenili swoje kobiety. A Ty, drogi czytelniku:
Słuchaj tylko
tych, którzy ci dobrze życzą. (s. 89)
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Ten tytuł mi bardzo przypomina książkę "moralność Pani Dulskiej" ;) być może kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńA sięgnij, są 2 wątki miłosne!
UsuńLekka, zabawna i niezobowiązująca lektura- to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej :)
UsuńMam w planach. Tyle dobrego czytałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńJa swoje plany właśnie zrealizowałam ;)
UsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale już na nią poluję w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMoja też z biblioteki.
UsuńMam tę książkę na swojej półce - to tylko kwestia czasu, kiedy w końcu ją przeczytam :) Już nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że Pani Magda dotąd już kilkakrotnie mnie oczarowała swoją prozą.
OdpowiedzUsuńTo nie pozwól książce dłużej czekać na siebie :)
UsuńWszędzie dookoła widzę panią Magdalenę Witkiewicz, a do mnie nie dotarła jeszcze żadna jej pozycja. Chyba muszę lepiej przewertować regały biblioteki, może coś się znajdzie, bo z chęcią przeczytam. Jeżeli, tak jak piszesz, jest to lektura zabawna, niezobowiązująca i odpowiednia na jesienne wieczory, to czegoż mogę chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńTo i serię "Milaczek" polecam z tych zabawnych, bo "Pierwsza na liście" czy "Zamek z piasku" to już na poważne, życiowe tematy. A moje książki też z biblioteki, więc poszukaj dobrze u siebie.
UsuńMam w planach. Witkiewicz czytałam ,,Pierwszą na liście" i ,,Zamek z piasku", mam chęć na kolejne jej dzieła.
OdpowiedzUsuńAkurat te dwie, które czytałaś, są "pisane przez życie", a pani Piontek reprezentuje nurt na wesoło.
Usuń