Tytuł:
Filip Szalony
Wydawnictwo: Telbit
Seria: Filip Szalony
Tom: 1
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka
Data wydania: 2008
Oprawa: miękka
Data wydania: 2008
ISBN: 83-88109-84-7
Ostatecznie każde
ryzyko ma swoje granice. (s. 160)
I
znów sięgnęłam po powieść, która zajęła I miejsce w ogólnopolskim Konkursie
Literackim na powieść dla młodzieży Wydawnictwa Telbit – Filip Szalony autorstwa Lecha M. Jakóba.
Głównym
bohaterem i narratorem jest uczeń ostatniej klasy gimnazjum – Filip Szalony. O swoim
życiu i swej nietuzinkowej rodzinki opowiada przez cały rok szkolny. Rok –
obfitujący w różne, czasami niezwykłe wydarzenia, zakłady, kłamstwa, fantazje, blagi
oraz perypetie rodzinno-zwierzęce. Gimnazjalista ma sto pomysłów na minutę,
aczkolwiek nie zawsze dobrych, zwariowane poczucie humoru, bujną wyobraźnię
oraz skłonność do fantazjowania, blagowania, kłamania, co bezustannie wpędza go
w kłopoty. Jak go podsumowała siostra:
Łgarstwo na
łgarstwie, łgarstwem pogania. (s. 89)
Filip
ma jeszcze jedną przypadłość wynikającą z nadmiernej ambicji i udowodnienia
innym swoich racji – ma skłonność do zakładania się z nauczycielami! Z Dyktą, nauczycielem techniki, założył się, że stworzy
wynalazek, historykowi Marginesowi udowodni, że widział UFO, zaś z Pierwotniakiem,
nauczycielem od biologii często sprzecza się o zagadnienia dotyczące owadów. Pewnego
dnia zakłada się z polonistą zwanym Oko, ze do końca roku napisze powieść, a w
zamian nauczyciel podwyższy mu na koniec roku ocenę z języka polskiego o jeden
stopień. Zakład został przyjęty i spisany przez polonistę.
Fil ma s t w o r
z y ć dzieło literackie. (s. 21)
Jednakże
jakoś nikt nie wierzy w możliwości nastolatka – ani rodzina, ani koledzy z
klasy, ani jego nauczyciel. Rodzina chce początkowo pomóc, nawet go odciąża z
prac domowych, ale pisanie pod presją nie przynosi wymiernych efektów.
Jego pierwsze
zdanie „planowanej” powieści brzmiało:
Krwawy John wyszarpnął z pochwy swój laserowy miecz
i ciął nim na odlew. (s. 16)
Początki
są trudne. Dziewięć miesięcy to dużo, ale i mało na napisanie powieści. Fantazji
mu nie brakuje, ale ciężko znaleźć dobry temat i myśli przelać na papier. Filip
jakoś sobie (nie)radzi, a koledzy z klasy i polonista ciągle mu przypominają o
zakładzie i chcą poznać fragmenty powieści. Wziąwszy pod uwagę inne zakłady i
pomysły Filipa, on sam dochodzi do wniosku, że:
Pętla skutków
własnej głupoty powoli zaciska się wokół mnie coraz mocniej. (s. 83)
Filip
to najmłodszy przedstawiciel rodu Szalonych w męskiej linii. Rodzinka Szalonych
nie może być standardowa jak inne. Nad nią ciąży klątwa. Klątwa litery „F”. Wszyscy
noszą imiona rozpoczynające się od tej litery.
Mama
Filemona zwana Myszką to specjalistka od reperacji uśmiechów; tato Feliks alias
Staruszek zawodowo grzebie w ziemi; brat, student elektroniki, ma na imię Ferdynand,
lecz nazywany jest Facetem Logicznym; z kolei siostra maturzysta to Fortunata, w
skrócie Nata i on Filip alias Fil (przy okazji poznacie jeszcze mnóstwo innych
imion na „F”!). Jak to musi ładnie wyglądać na wizytówce u drzwi: F.F.F.F.F.
Szaleni. Jakby tego było mało, to jest jeszcze „szalony” testament dziadka
Fabiana, który należałoby przeczytać do końca.
Rodzinka
Szalonych szalenie kocha zwierzęta. W ich mieszkaniu menażeria zwierzęca jest w
ciągłym ruchu. Na stałe są: suka Plama, pies Koks, kot Romulus, żółw Tornado, chomik
Nelson, papużki faliste Todo i Modo, rybki, białe myszki, mole i kolekcja
zasuszonych chrząszczy należąca do Fila. Była jeszcze kura Matylda, zając
Quick, żaby, zaskrońce, traszki, wąż Eskulapa, kawki, kanarki, świnki morskie,
świerszcze… Nic dziwnego, że dom Szalonych przypomina dworzec w szczycie ruchu
pociągów. Tu nie ma mowy o nudzie!
Przedstawiony
obraz klasy Filipa oraz szkoły wydał mi się nieco przejaskrawiony, jakby
ukazany z nutka satyry, ironii. Jakoś nie mogłam uwierzyć w zakłady między
nauczycielami i uczniami, wręcz traktowanie uczniów jak równych sobie przez nauczycieli,
w zachowanie dyrektora, czy w pozwalanie robienia żartów przez uczniów staremu
nauczycielowi. No ale gdy ma się do czynienia z Filipem Sz., to chyba nie do
końca w jego obecności można się zachowywać poważnie i normalnie. Spodobały mi
się za to ksywki uczniów i nauczycieli oraz zapraszanie gości na lekcje
polskiego.
W
powieści nie brak zabawnych sytuacji, czasami naiwnych, i kłopotów wynikających
z wyobraźni i żywego usposobienia Filipa. Dominuje humor sytuacyjny i słowny,
aczkolwiek na początku czytania może wydawać się to wszystko sztuczne i naciągane,
jakby nie można było złapać „normalności” w życiu rodzinki. Trzeba przyzwyczaić
się do stylu bycia bohatera i stylu pisania autora. Duży plus dla pana Jakóba
za wplecenie w akcję małego poradnika pisania powieści – to warsztatowe uwagi
wspierające początkujących autorów, które mogą być wykorzystane choćby na
kołach literackich. Pamiętajcie, iż:
Każde słowo coś
znaczy. (s. 121)
Filip Szalony to książka,
której wyrazisty bohater w pełni zasługuje na swe nazwisko i na uwagę czytelników,
zwłaszcza gimnazjalistów, którzy często są zakręceni i nieco zbuntowani w tym
wieku. A przy okazji mogą się dowiedzieć wielu ciekawych i mądrych rzeczy,
choćby ze świata owadów czy spotkania z UFO.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Lubię humor sytuacyjny. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńZabawna na pewno! :D
UsuńTakie książki to gwarantowana zabawa:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie bawię się przy drugim tomie ;)
Usuń