I
tracę zmysły, kiedy cię zobaczę;
Jednakże
gdy cię długo nie czytuję,
Czegoś
mi braknie, no i źle się czuję.
I
tęskniąc sobie zadaje pytanie:
Czy
to jest nałóg? Czy to jest kochanie?
Gdy
z oczu znikniesz, nie mogę ni razu,
W
pamięci Twego przypomnieć obrazu?
Jednakże
często czuję mimo chęci,
Że
on jest gdzieś tam schowany w pamięci.
I
znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy
to jest nałóg? Czy to jest kochanie?
Cierpiałem
nieraz, nie czytałem wcale,
I
sam przed sobą wylewałem żale,
Nudząc
się czasem i nie mając chęci,
Chociaż
czytanie tak bardzo mnie kręci;
Więc
znowu sobie zadaję pytanie:
Czy
to lenistwo, nałóg czy kochanie?
Dla
twojej treści czasu bym nie skąpił,
Po
twą fantazję do piekieł bym zstąpił.
I
takie wielkie pragnienie moje,
Byś
była dla mnie szczęściem i rozwojem.
I
znam odpowiedź na swoje pytanie:
Wiem,
że to nałóg i że to kochanie!
Świetny i jakże prawdziwy wiersz. 😊
OdpowiedzUsuńI można go śpiewać z pomocą Marka Grechuty i zespołu Anawa.
UsuńRewelacja! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Można sobie śpiewać. :)
UsuńWow, ale niezłe :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobre!
OdpowiedzUsuń