środa, 12 września 2018

Wokół książek cz. 164


Kiedyś było tak:


A dziś statystyki są zatrważające:




Bardzo często młode pokolenie patrzy na książkę jak na…


Albo myli ją ze…



Że nie wspomnę o…


Jak zachęcacie dzieci do czytania?
 



14 komentarzy:

  1. Książki mojemu (dorosłemu już) synowi towarzyszyły od urodzenia. Nawet do kąpieli miał nadmuchiwaną książeczkę. Tradycję stanowiło wieczorne czytanie. No i widział, że ja czytam, a to chyba najważniejsze. Potrzebny jest wzorzec. I udało się, syn czyta...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci z natury naśladują starszych, więc dajmy im możliwość naśladowania nas w czytaniu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle osób nie wie, co to jest książka? Druzgocące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy te statystyki są prawdziwe, ale na jakichś danych rysownik musiał się opierać... Znalezione w sieci.

      Usuń
  4. Zaskoczyły mnie statystyki, ale w sumie czego się spodziewać jak jadąc autobusem wszyscy nosy mają w telefonach!

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz telefony i komputery zdominowały książki. Smutne, ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale na szczęście są jeszcze tacy, którzy czytają książki na tym sprzęcie.

      Usuń
  6. To jeden z wielu z super wpisów, w końcu blog ma już kilka lat.
    Powodzenia w blogerskim świecie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie dzieci przede wszystkim widzą, że ja czytam. A poza tym ja juz od jakiegoś czasu właściwie nie kupuje książek dla siebie, a tylko dla nich. A czy będą czytelnikami w przyszłości? Zobaczymy. Na pewno warto im czytać i pokazywać jak fajne historie kryją książki :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.