Tytuł:
W szpilkach od Manolo
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 235
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7722-753-4
Lubię
książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Tym razem udałam się na balkoning i w
myślach założyłam szpilki, aby poczuć się jak bohaterka powieści W szpilkach od Manolo. Całe szczęście,
że trwało to jeden dzień, bo ja w szpilkach nie chodzę.
Powieść
reklamowana jest jako: „Komedia, miejscami poważna, Kryminał, czasami
niepoważny, Romans, całkiem serio!”. Zgadzam się z tym w 100%. Ubawiłam się
świetnie czytając o Lilianie i pracy w fabryce, czyli korporacji.
35-letnia
singielka (matka kobiety usilnie usiłuje ją wyswatać) kochająca szpilki, swoje
3 koty i beemkę jest mistrzynią jednej roli granej od lat. Ale ma już dość
wyścigu szczurów. Między innymi przez szefową Hannę Ból zwaną Lejdi oraz
irytującego Sekułę. Lila ma wybujałą wyobraźnię i dziwną manierę prowadzenia
dyskusji z własnymi myślami, ale też dużo rozmawia ze swoimi przyjaciółkami z
korpo. Ich dialogi iskrzą humorem, cięte riposty tną się nawzajem, a świnka
skarbonka tyje od 50-groszówek. Bo i język niewyparzony… Ale słowa powszechnie
uznane za obelżywe są bardzo naturalnie wkomponowane w wypowiedzi bohaterek i
dodają im tylko pazura. Inteligentny humor, aczkolwiek bez salw śmiechu.
Kolejnym
rozmówcą Lily zostaje nieznajomy – baaardzo wysoki i przystojny mężczyzna z
beemki, który zajął jej niepodpisane i nieoznaczone miejsce parkingowe. Okazało
się, że to jej nowy szef, w dodatku ze złośliwym poczuciem humoru. Sęk w tym,
że nazywa się Michał Maliszewski, bo Liliana nie ma szczęścia do panów na M.
Ich znajomość zapowiada się ciekawie. Rozwija się w błyskawicznym tempie, bo
oboje czują wzajemne przyciąganie z pociąganiem. W krótkim czasie romans staje
się faktem. Bohaterowie przeżywają małe trzęsienie ziemi. Jednak nad kobietą
krążą ciemne chmury… ktoś we Wrocławiu porywa młode kobiety. Lilce grozi
niebezpieczeństwo, z którego ta nie zdaje sobie sprawy, a poza tym nie chce
słuchać przestróg Michała.
I
tak oto praca w korpo, namiętny romans, babska przyjaźń, wątek sensacyjny i
szpilki niekoniecznie od Manolo łączą się w całkiem ciekawą i zabawną powieść z
dreszczykiem. Wprawdzie pomysł na fabułę jest powszechnie znany, ale liczy się
wykonanie. Swobodny styl, język łatwo wpadający w ucho nawet z wulgaryzmami,
wyraziści bohaterowie i poczucie humoru (babskie dialogi rozbawią do łez)
zadowolą każdego czytelnika. A raczej czytelniczkę. Świat widziany oczami
Liliany ma różne kolory i oblicza oraz mimikę twarzy. Dopiero pod koniec
powieści do głosu dochodzi sam Michał. Dwa razy poznajemy spojrzenie na akcję z
jego punktu widzenia i targające mężczyzną emocje.
Powieść
W szpilkach od Manolo to gatunkowy
misz-masz. Obok obyczajówki jest romans i erotyk, obok komedii kryminał i
sensacja, a całość zgrabnie ujęta w słowa. Lekko się czyta i z różnymi
emocjami, których dostarczają bohaterowie oraz niektóre zwroty akcji. Liliana
to silna kobieta, trzeźwo patrząca na otaczający ją rzeczywistość, ale i nieco
złośliwa. Okazuje się, że i w jej świecie nie do końca jest wszystko takie,
jakim się wydaje. Michał ma swoje tajemnice. Zresztą, nie tylko on.
Powieść
jest produktem fantazji autorki, ale można doszukać się w książce realności i
odbicia naszego świata – praca w korporacji, mobbing w pracy, siła kobiecej
przyjaźni, stosunki rodzinne i nadopiekuńczość matki, przyjaźń z gejem. I
miłość… ta od pierwszego wejrzenia. Niewątpliwie
jest to lekka i niezobowiązująca powieść, klasyczny czasoumilacz w sam raz na
upalne dni, a może i zimowe wieczory. Można się domyślić zakończenia, nawet
niektórych akcji, a inne zaskoczą czytelnika, lecz to wcale nie umniejsza
radości z czytania tej książki. Bo ma ona swoisty klimat i pozwala uwierzyć w
prawdziwą miłość znalezioną choćby na parkingu. I na zmianę w życiu. Powieść
zaczyna się i kończy swoistym CV, ale jakże inaczej wypełnionym, z jaką
przemianą bohaterki i to w dość krótkim czasie.
I
cóż… odkryłam, że pani Agnieszka oprócz poczucia humoru i umiejętnego władania
ripostami ma słabość do korporacji i wysokich ludzi. Zwłaszcza mężczyzn!
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Książkę czytałam i bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMnie też!
UsuńIle elementów gatunkowych ma w sobie ta książka. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńMiej. Miła odskocznia.
UsuńWprawdzie wolę trampki niż szpilki... ale książkę może przeczytam, jak nadarzy mi się taka okazja :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Ja też wolę cichobiegi, szpilek nie noszę, ale książkę Ci polecam.
UsuńCzytałam, niezła książka :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńCzytałam i czuję, że za jakiś czas znów sięgne! Ogólnie książki Pani Agnieszki są genialne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, tylkomagiaslowa.blogspot.com
Faktycznie, suspens w książkach pani Agnieszki działa. Ale najmniej do mnie przemówiła lawendowa trylogia.
Usuń