Tytuł:
Piąty pacjent
Tłumaczenie:
Barbara Wicher
Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 218
Oprawa: miękka
Data wydania: 2007
Oprawa: miękka
Data wydania: 2007
ISBN: 978-83-7470-083-2
Thriller
kanadyjski to dla mnie nowość, dlatego chętnie sięgnęłam po ten gatunek w
wykonaniu autora rodem z Kanady. Thierry Serfaty napisał powieść Piąty pacjent.
Owym
pacjentem jest Robert Greene. Do tej pory zdrowy jak ryba zaczyna odczuwać
dziwne objawy. Od zawsze trzymał się z daleka od leków i leczenia, nienawidzi
chorób i lekarzy ale musiał zgłosić się po pomoc medyczną. Okazało się, że ma
stwardnienie rozsiane. Jednak zła wiadomość łączy się z tą dobrą. Został
zakwalifikowany do nowej kuracji, eksperymentalnego leczenia tej nieuleczalnej
choroby. Jako honorarium otrzyma bagatela… milion dolarów.
Firma
farmaceutyczna Starlab chce wprowadzić na rynek kanadyjski i amerykański nowy
lek, lecz musi wpierw przeprowadzić niezbędne badania na ochotnikach i mieć
wymierne efekty leczenia. Czas goni. Do zakończenia badań coraz mniej czasu, a
potrzeba trzech tygodni na cykl leczenia. I pięciu pacjentów.
Greene
mimo swoich wewnętrznych oporów wyraził zgodę na leczenie, lecz gdy przypomniał
sobie cierpienia żony umierającej na raka, zmienia zdanie. Tuż przed podaniem
pierwszej dawki leku ma prośbę do doktora Eydana Corra, który kieruje w
szpitalu oddziałem neurologii i jest odpowiedzialny za praktyczną część badań
nad nowym lekiem. Ta prośba to propozycja (nie) do odrzucenia – pacjent prosi o
eutanazję!
Cóż
może zrobić lekarz? Oczywiście odmawia. Lecz to pociąga za sobą skutki uboczne.
Lekarz ściąga na siebie kłopoty i zagrożenie życia. Pacjent grozi mu śmiercią,
z kolei władze koncernu farmaceutycznego pod groźbą szantażu odmawiają zgody na
zamianę pacjenta. Corr wpadł w pułapkę niemalże bez wyjścia. Na szczęście ma
przy sobie przyjaciół – policjanta Benoit i jego żona adwokat Joanne. W pewnym
momencie pojawia się tajemnicza pielęgniarka Lorine, która bardzo chce pomóc w
leczeniu niesfornego pacjenta. A poza tym lekarz posługuje się zatrważającą
logiką i inteligencją.
Władze
firmy farmaceutycznej tak naprawdę liczą tylko na potencjalne zyski. Najpierw
inwestują miliony dolarów w badania, by potem zbierać żniwo i czerpać zyski. Co
niektórzy są gotowi zrobić wręcz wszystko, by tylko osiągnąć finansowy sukces.
Nie liczą się żadne przeszkody, nawet ludzie. I z tym wszystkim przyszło się
zmierzyć pewnemu przeciętnemu lekarzowi, którego w dodatku zaczyna prześladować
pacjent. I to do tego stopnia, że jego nazwisko wzbudza w doktorze poczucie
zagrożenia. Strach lekarza udziela się
czytelnikowi, a dochodzi jeszcze przerażenie, gdy w brutalny sposób giną inni
ludzie.
Wprawdzie
ten thriller ma już swoje lata, ale temat jest jak najbardziej aktualny.
Koncerny farmaceutyczne nastawione są bardziej na zyski, niż na pomoc w
leczeniu. Eksperymentalne leczenie zawsze budzi też strach, ale daje i
nadzieję. Ryzyko podejmuje pacjent, choć czasami nie ma wyjścia wobec
ograniczeń medycyny i musi je podjąć.
Powieść
czytało się dobrze, ale bez większych porywów. Na początku jakoś nie mogłam do
końca odnaleźć się w realiach kanadyjskich, ale potem już wiedziałam, kto jest
kim i czym się zajmuje. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, zwłaszcza Eydan Corr
i jego dociekliwość. Styl poprawny. Dużo dialogów i dość krótkie opisy.
Zakończenie z lekka zaskoczyło, ale bez wielkiego bum. Pod koniec zabrakło mi
pewnych informacji, aby samej rozwiązać sprawę, jakby autor zrobił zbyt duży
przeskok w fabule.
Medyczny
thriller kanadyjski wypada poprawnie, jednak do amerykańskich thrillerów
medycznych trochę mu brakuje. Można przeczytać, żeby zgłębić tajniki działania
koncernów farmaceutycznych.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Skoro w Twoich oczach ten thriller prezentuje się aby poprawnie, to ja jednak dam sobie z nim spokój, gdyż wolę coś bardziej ''lepszego''.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Poza tym thriller ma już kilka ładnych lat, a od tamtej pory przybyło sporo "lepszych" powieści w tym gatunku.
UsuńRaczej nie przeczytam. Choć temat jak najbardziej aktualny, to chyba też bym się nie odnalazła w kanadyjskich klimatach, no i to zakończenie bez wielkiego bumu mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa.
UsuńPamiętam, jak w podstawówce sięgnęłam po thriller medyczny. Niewiele wówczas zrozumiałam, bo i tematyka była trudna, ale duma pozostała :) Dawno nie czytałam książki o podobnej tematyce, teraz mam ogromną ochotę :)
OdpowiedzUsuńPoszukaj książek tych autorów: Cook, Shobin, Palmer, Gerritsen.
UsuńNie czytałam jeszcze nigdy thrillera kanadyjskiego, więc warto spróbować. Tak z ciekawości.
OdpowiedzUsuńI to jest najlepsze podejście!
Usuń