niedziela, 13 maja 2018

Średniowieczne księgi


W czasie pobytu w sanatorium jeździłam na wycieczki i tak trafiłam do Gniezna. I to dwukrotnie przez przypadek! Odwiedziłam Muzeum Początków Państwa Polskiego. Trochę się nim rozczarowałam, między innymi dlatego, że tuż po projekcjach multimedialnych było mało czasu na obejrzenie wystaw w trzech salach (!). Dlatego też dosłownie latałam z aparatem i fotografowałam, głównie książki – te jedne z pierwszych. Nie zapamiętałam i nie sfotografowałam, co to za pozycje, bo napisy były na szybach wystawowych, czasem z daleka od danej pozycji. Także dziś podziwiacie książki, a właściwie księgi średniowieczne. Czyż nie chciałoby się wziąć ich do rąk, przekartkować, pooglądać i poczytać? Ja bardzo bym chciała… 
 
Legenda o św. Jadwidze Śląskiej 1353 r.
 









 










1 komentarz:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.