Tytuł:
Dom czwarty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Lipowo
Tom: 7
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8097-014-4
W
końcu przeniosłam się po raz siódmy w okolice Lipowa, a konkretnie do Domu czwartego Katarzyny Puzyńskiej.
Liliana,
partnerka Klementyny Kopp, zawiadamia policjantów, że była komisarz zniknęła i
nie daje znaku życia. Pojechała w rodzinne strony, po raz pierwszy od 40 lat,
bowiem skontaktowała się z nią listownie matka. Prosiła ją o pomoc, by
Klementyna ponownie przyjrzała się pewnej sprawie. Chodzi o morderstwo Róży
Grabowskiej z 2014 roku, zabitej w afekcie za zdradę przez narzeczonego Błażeja
Dąbrowskiego. Wprawdzie wyrok zapadł, a morderca został skazany, lecz… coś jest
na rzeczy. Klementyna pojechała do Złocin, ale na miejsce nie dotarła. Zaginęła
bez śladu. Mieszkańcy miasteczka uparcie twierdzą, że Klementyna nie dotarła,
ale jej dobry znajomy aspirant Daniel Podgórski odkrywa, że musiało być
inaczej, był zupełnie inny przebieg zdarzeń. Wszyscy wokół kłamią.
Stały
mieszkaniec hotelu Koppów, przyjaciel Klementyny, karzeł Kaj, twierdzi, że:
Z Klementyny
zawsze była twarda sztuka. Żartowałem sobie tylko z tym trupem. Ta kobieta nie
zginie. Mówię wam. Cokolwiek by jej zrobili, przetrwa. (s. 193)
Sprawa
się gmatwa. Na jaw wychodzą tajemnice sprzed lat – sprawa morderstwa Róży
Grabowskiej z 2014r., sprawa morderstwa Jędrzeja Kopp z 1976 r., męża
Klementyny, który stosował wobec niej przemoc i tak pobił, że poroniła, sprawa
zamordowania mieszkańców miasteczka w 1939 r., okrutnej egzekucji hitlerowców
nad jeziorem Bachotek, oficerów SS mieszkających w dworach Złocin: Drozdy,
Szuwary, Igły w czasie II wojny światowej i ukrytego skarbu w czwartym domu –
rzeczy skradzionych mieszkańcom Złocin.
Ów
dom czwarty rozpala od kilkudziesięciu lat wyobraźnię mieszkańców i jego rady.
W dodatku „Dom czwarty” to tytuł jednej z powieści znanej pisarki Walerii Żak,
której akcja ma związek z wydarzeniami z II wojny światowej. Do tego jeszcze dochodzą
inne pomniejsze sprawy i sprawki, lokalne lub domowe tajemnice. W dodatku ktoś podrzuca
martwe kosy z ukręconymi łepkami, a w różnych miejscach rysuje graffiti:
Czarna
szubienica z odwróconą profilem czaszką i dziwny napis „Złociny = Złe czyny”.
(s. 261)
Śledztwo
w sprawie zaginięcia komisarz Kopp prowadzi aspirant Daniel Pogórski, sierżant
sztabowa Emilia Strzałkowska oraz psycholog z wykształcenia Weronika
Nowakowska, która ma być zatrudniona na komendzie w Brodnicy jako profiler, a
która tego nie chce. Wielokierunkowe śledztwo ma różną dynamikę i przebieg.
Wątki kryminalne się plączą, ale i zazębiają, dlatego dobrze, ze na początku
powieści została zamieszczona mapa okolic. Dochodzenie komplikują miejscowi,
którzy kłamią i nie chcą mówić prawdy oraz fakt, ze sprawy z różnych lat w
jakiś nieznany nikomu sposób łączą się ze sobą. W dodatku sami policjanci mają
problemy. Emila powoli budzi się do życia, jeszcze nie otrząsnęła się po utracie
dziecka, Daniel zresztą też, ale on do tego ma problem alkoholowy…
Jedno było
natomiast całkiem jasne. Pogórski się sypał. To groziło kompletną katastrofą.
(s. 416)
Pojawiają
się bohaterowie znani z poprzednich tomów – podinspektor Cybulski i prokurator
Gawroński. Ale jest i świeżak z drogówki, która aż się pali do roboty. W tym
tomie po raz pierwszy policjanci posługują się swoją gwarą, co dodaje im samym
wiarygodności, a śledztwu rzetelności. Jest też dużo wulgaryzmów, dużo
przekleństw, które czasami były według mnie zbędne.
Szuwary mogą
mieć na człowieka zły wpływ. (s. 475)
W
tym kryminale czytelnicy poznają przeszłość Klementyny Kopp, rodzinę, jej
znajomych, przeszłość, układy i okolicznych mieszkańców oraz przypięte im
łatki. Zamiejscowym trudno się w tym wszystkim połapać na początku, bo nikt nie
chce mówić prawdy, a plotki i legendy sprzed lat nie ułatwiają dochodzenia. W
końcu Weronika ma szansę zaistnieć i wykazać się znajomością psychologii
człowieka oraz rozpocząć pracę jako profiler.
Wątek
psychologiczny również przykuwa uwagę. Policjanci, jak i inni bohaterowie
zmagają się ze swoimi problemami, walczą ze swoimi słabościami albo im się
poddają w zależności od sytuacji, kombinują na różne sposoby. Ich problemy nie
są wyssane z palca, są prawdziwe, a oni sami realni do bólu.
Finał
poszczególnych spraw zaskakuje niejednokrotnie. Odgadłam tylko, który to dom
czwarty. Otwarte zakończenie i nowa sprawa kryminalna wisząca w powietrzu tylko
zaogniają ciekawość czytelnika, co będzie w kolejnym tomie.
Dom czwarty to
małomiasteczkowość i tajemnice lokalne oraz rodzinne, to zmaganie się z samym
sobą, prawdą i przeszłością, to popełniane zbrodnie, których motywy działania zaskakują.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Interesująco wspominam to kryminalne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Czekamy na kolejny tom! :)
UsuńMnie "Motylek" niespecjalnie się podobał, ale ten cykl zbiera tyle dobrych ocen, że może jeszcze dam mu szansę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Daj! :)
UsuńIntrygująca tematyka, więc muszę w końcu zabrać się za twórczość Puzyńskiej.
OdpowiedzUsuńPowinnaś. :)
UsuńA ja nadal stanęłam na 3 częściach, a dwa kolejne są na półce. Dajcie mi więcej czasu... :(
OdpowiedzUsuńDajemy! :)
UsuńWidziałaś tytuł nowego tomu? Ja już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB kilka dni temu. Ja też się nie mogę doczekać!
Usuń