Tytuł:
Kółko się zakochuje
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8083-301-2
Kółko broni,
Kółko radzi, Kółko nigdy cię nie zdradzi. (s. 19)
Tak
brzmi dewiza Kółka istniejącego od zawsze, czyli od liceum, gdzie w jednej
klasie spotkały się bohaterki powieści Zyty Kowalskiej Kółko się zakochuje.
Dziś
to młode, niebrzydkie, wykształcone, pracujące kobiety mające dwadzieścia kilka
lat (te kilka to po studiach, a przed trzydziestką), Siostry należące do Kółka,
czyli: Czikita zwana Bonitą, romansująca z niskim, zoologicznym Boliwijczykiem;
Pola wieczna doktorantka i dziewica; Madzia, która poszukujące tego jedynego
wybrała się do USA; Ania nieszczęśliwa narzeczona Kuby; Ruda romantyczka i
łamaczka męskich serc oraz Zyta, rozdarta uczuciowo między szachistą a fanem
motoryzacji, najważniejsza w Kółku, gdyż to ona jest Siostrą Przełożoną i
rządzi:
Spotkałyśmy się
tu dziś, bo czuję, że dłużej tak być nie może, Siostry. Kółko jest po to, aby
obserwować, inwigilować i w razie czego – interweniować. Myślę, że nadszedł
czas na interwencję Siostry Przełożonej. (s. 88)
Mimo
że zmieniły się nieco czasy, przybyło lat i wiedzy jego członkiniom, to tak
naprawdę w Kółku nie zmieniło się nic. Nadal obowiązywały najważniejsze
założenia i myśli przewodnie Kółka, między innymi: „Trzeba marzyć!”. Siostry
cały czas szukają Ideału Mężczyzny – a to na szybkich randkach, a to na
portalach randkowych i czatach, a nawet u wróżki! Nieustająco próbują zrozumieć
męskie spojrzenie na świat. A przy tych próbach i (za)patrzeniu potykają się w
kolejnych nieudanych związkach. Niby potrafią rozmawiać z obcymi gatunkami, ale
mają poważny problem z trafieniem na egzemplarz do oswojenia, bo tych udanych
już nie sprzedają, wszędzie są same polakierowane złamasy. Tylko jak do tego ma
się trzeci punkt świętych zasad Kółka?
Mężczyźni nie są
potrzebni do życia. (s. 68)
Niby
nie są potrzebni, a jednak są. W powieści obrywa się przedstawicielom płci
męskiej z każdej strony. Obnażane i piętnowane są ich wady, druzgocący wpływ na
kobiety (łzy i zgrzytanie zębów, niechciane ciąże), ich podwójne oblicza na
czacie. Faceci to zdaniem Rudej dopust boży, który należy unikać lub brać,
wykorzystywać i porzucać. A wszędzie dookoła Sióstr tokujący faceci… bo prawda
jest taka, iż męski ideał po prostu nie istnieje! I dodam od siebie – tak jak i
kobieta idealna. Same bohaterki to różnorodne typy osobowości i aż dziwne
czasem, że ze sobą wytrzymują. Potrafią sobie dogryzać, kłócić się, ale przede
wszystkim wspierają się i pomagają sobie w poszukiwaniu miłości.
Kółko tęskni.
Kółko czeka. Kółko nigdy nie narzeka. (s. 96)
Samo
Kółko to specyficzne, babskie stowarzyszenie, towarzystwo adoracji wzajemnej
sześciu przyjaciółek – Sióstr. To one spotykają się na jedzeniu, winie i
plotkach, omawiają sprawy, podejmują wiążące decyzje, wspierają się, czyli
przyjaźnią. A przy tym zachowują porządek spotkań (np. sobotnie zloty sióstr),
zwracają się do siebie per Siostro, przyznają sobie nagrody, pochwały czy też
wpisują którąś siostrę na czarną listę, a nawet na potrzeby chwili tworzą
slogany podtrzymujące Siostrę na duchu, jak choćby ten:
Kółko broni,
wrogów rani, Kółko nie da skrzywdzić Ani. (s. 229)
Innym
sposobem komunikowania się jest linia konferencyjna – GG oraz e-maile. Nad
wszystkim czuwa Siostra Przełożona i to ona gra pierwsze skrzypce w Kółku, to
ona roztacza opiekę nad pozostałymi w nieco dyktatorskim stylu:
Wzywam cię do
odstresowania się, Siostro. (s. 22)
To
Siostra Przełożona prowadzi swego rodzaju notatnik, dziennik-pamiętnik, spisuje
najważniejsze wydarzenia z życia Sióstr w poszczególnych miesiącach. Przy tym
czasem zwraca się bezpośrednio do czytelnika i wyprzedza wydarzenia, dając
znać, że coś będzie, że o czymś czytelnik się przekona i w ten sposób przykuwa
jego uwagę, a jako dziennikarka umie to robić. Idea Kółka, jego istnienie,
cele, dewizy, sposób zarządzania jako żywo przypominało mi komedię Seksmisja
(było jedno bezpośrednie nawiązanie w powieści) i Ligę. Ciągle słyszałam hasło
z filmu: „Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi”.
Nie pobudzaj
mojej wyobraźni nadaremnie! (s. 126)
Kółko się zakochuje to powieść ni to dziennik,
ni reportaż napisany w stylu sprawozdawczo-dziennikarskim, przystępnym językiem
z wieloma wstawkami potocznego słownictwa, czasem nieco dosadnego. A do tego duża dawka humoru i ironii. Wprawdzie jestem
przeciwniczką palenia papierosów i trochę mnie ta czynność drażniła w opisach,
ale poniższy fragment ubawił mnie setnie:
Byłoby świetnie,
gdyby nie facet obok mnie – w bardzo niemiły sposób zwrócił mi uwagę, że mu
przeszkadza dym z papierosa! Taki typ z muchami w nosie. Dym mu przeszkadza! W
Alchemii! W knajpie! Na koncercie! A muzeum było nieczynne?! (s. 169)
I
jeszcze jedna rzecz. Wprawdzie Zyta kilka razy się zarzeka, że nie będzie miała
dzieci, ale pozostawia w swych zapiskach bezpośrednie zwroty do swoich
przyszłych wnucząt alias dzieci moich dzieci, które będą żyć w cywilizacji
technicznie zaawansowanej, by umiały odpowiednio zinterpretować babciną
teraźniejszość.
Do wnucząt:
W czasach
babcinej młodości ludzie chodzili do galerii handlowej, czyli takiego wielkiego
sklepu, jak do kościoła, na całe godziny, z zachwytem, robili tam nie wiadomo
co, zamiast iść do kościoła prawdziwego albo na rower. (s. 30)
Szkoda,
że w drugiej części powieści było ich znacznie mniej, a i akcja przyspieszyła,
była bardziej ogólna i były większe przeskoki czasowe między wydarzeniami. Są
też wpisy zatytułowane „Z pamiętnika młodej stażystki” oraz e-maile i zapisy
rozmów z GG i czata poszczególnych Sióstr. Na początku powieści znajduje się
też „Mały przewodnik po Kółku dla Inteligentnych Inaczej”, który przedstawia
bohaterki, a którego tytuł należy potraktować z przymrużeniem oka. Należy się
także stopniowo wdrożyć i przyzwyczaić się do stylu pisania autorki i
prowadzenia narracji pierwszoosobowej, bo przy pierwszych stronach można się
lekko zakręcić.
Jeśli
macie ochotę na poznanie sześciu Sióstr, przyjaciółek od czasów liceum,
potowarzyszenie im w codziennym życiu, głownie zmagając się z szukaniem
mężczyzny na resztę życia i wymianą doświadczeń damsko-męskich, to sięgnijcie
po Kółko się zakochuje. Panowie na pewno dowiedzą się, czego pragną kobiety.
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję autorce, Zycie Kowalskiej, oraz
portalowi Zaczytani.pl
Jest to ciekawa i zdecydowanie nie szablonowa lektura, którą mam już za sobą ;) Wybrałaś ciekawe cytaty! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluko ;)
Dzięki! Serdeczności od literek :)
UsuńCzytałam tę książkę. To lekka i przyjemna lektura. Czytało się błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńZgadza się, dobra dla relaksu.
UsuńTo musi być świetna, czytelnicza rozrywka. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDaj się skusić! :)
UsuńJa spasuję, ale polecę tę książkę mojej nastoletniej bratanicy.
OdpowiedzUsuńMiałam ją na oku, ale zrezygnowałam. To raczej nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńA ja również jestem zdania, że to bardzo lekka książka na odstresowanie się. Przeczytałam ją "jednym tchem" ;-)
OdpowiedzUsuńOdstreswoująca relaksacja.
Usuń