wtorek, 7 sierpnia 2018

Rok Concordium


Autor: Erin Beaty
Tytuł: Pocałunek zdrajcy
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Traitor’s Trilogy
Tom: 1
Liczba stron: 472
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7686-609-3

Królestwo na krawędzi wojny. Dziewczyna, która nie chce wyjść za mąż. Żołnierz, który musi udowodnić swoją wartość. Sage Fowler, w której ojciec rozbudził pasję do książek i której wpajał, że sama może decydować o sobie, jest inteligentna, odważna i nie zamierza wychodzić za mąż. Przyjmuje więc propozycję swatki i zaczyna szpiegować potencjalnych kandydatów na mężów dla wpływowych panien. Kiedy podczas jednej z misji spotyka przystojnego księcia, sprawy się komplikują…

Gdy czytająca nastoletnia siostrzenica namawia cię do przeczytania własnej książki, a nawet ci ją pożycza…, to musi to być dobra powieść. I tak znad morza przywiozłam Pocałunek zdrajcy Erin Beaty.
Sztuka swatania stanowi spoiwo tworzące kraj. (s. 90)
Rok, w którym toczy się akcja, to rok Concordium, które odbywa się raz na pięć lat. Panny z Demorza pod opieką swatki jadą do Tegannu na wielkie swaty ze szlachetnie urodzonymi. Poślubienie odpowiedniego kandydata to nie tylko udane małżeństwo, to także spokój w kraju. Swatki od ponad dwustu lat za pomocą swych umiejętności dobierania młodych ludzi w pary grały na strunach władzy, aby była zachowana równowaga sił w królestwie. Ich praca polegała na poznawaniu ludzi, zbieraniu informacji i składaniu ich w całość, by dać ludziom to, czego potrzebują. Zaszczytny dar swatów otrzymała Sage Broadmoor, lecz dzięki swemu dzikiemu charakterowi wkrótce stała się bardzo utalentowaną asystentką swatki Darnessy Rodelle.
A więc kim ona jest, do licha ciężkiego? (s. 166)
Autorka wykreowała nietuzinkową postać pełną charyzmy, tupetu i… uporu, która z przyzwyczajenia nosiła płaszcz gniewu.  Sage Broadmoor, a właściwie Fowler, po śmierci rodziców trafiła pod opiekę wuja. Wywodziła się z pospólstwa, ale była wychowywana jak arystokratka i tak naprawdę nie należała do żadnej z tych sfer. Stała na granicy. Z jednej strony to był jej mankament, a z drugiej atut. Ojciec ptasznik rozbudził w niej miłość do książek i nauki, ciekawość świata, więc Sage była ciekawa, a nawet ciekawska, zadawała wiele pytań, uczyła się, a swoją wiedzę wykorzystywała w najmniej oczekiwanych momentach. W drodze na Concordium potrafiła zaskoczyć eskortujących damy żołnierzy swoją niezwykłą spostrzegawczością, przenikliwością, sprytem, kojarzeniem faktów, analitycznym umysłem. Jej umiejętność oceny sytuacji i poezja pomysłów to była jej siła. Chodziła i drążyła, odkrywając rzeczy, o których nie  powinna była wiedzieć, dowiadując się tego, czego nie powinna była słyszeć, wydobywając na wierzch to, co powinno być ukryte, a przy tym nie zdradzała swej prawdziwej tożsamości i motywów działania. Dzięki temu została „Szpakiem”, sekretną bronią kapitana Alexa Quinna, który nie tylko miał za zadanie chronić damy.
Kryptonim, którym określamy pierwszego agenta wkraczającego do akcji, brzmi „Mysz”. (s. 331)

Pocałunek zdrajcy to powieść, w której mieści się kilka gatunków. Jednym z nich jest powieść szpiegowska. Żołnierze pod dowództwem kapitana wypełniają rozkazy króla, a że w kraju nieciekawie się dzieje, mają miejsce polityczne rozgrywki, więc stają się szpiegami na rzecz Korony. Niektórzy przywdziewają maski, odgrywając różne role.  Czytelnik może się lekko zakręcić w tożsamości poszczególnych bohaterów, gdyż autorka tak sprytnie i skrycie ich opisywała, żeby i czytelnik od razu nie mógł odkryć, kto ma podwójną czy potrójną tożsamość. Dopiero znacznie później okazuje się, kto jest tytułowym zdrajcą, kłamcą i jakie z tego wynikną problemy. 
Nie wszystkie wojny toczą się na polu bitewnym, pani. (s. 229)
Obok elementów powieści szpiegowskiej pojawiają się inne. Część akcji dzieje się w czasie wędrówki na Concordium, zatem powieść drogi (mapa zamieszczona na początku książki ułatwia przemieszczanie się z bohaterami). Miłość rozkwita między Sage a jednym z sierżantów, pojawiają się nieliczne, wysublimowane sceny erotyczne. Potajemny romans z oficerem jest udziałem jednej z dam. Te miłosne sceny mieszają się ze scenami walk, okrucieństwem wojny i śmiercią, walką w obronie życia i Korony. A z drugiej strony czytelnik z bohaterami gości na przyjęciach, uczestniczy w życiu na zamkach, przedziera się przez góry i lasy, wykonuje trudne zadania. Czasami miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie do średniowiecza. Ale to nie jest powieść historyczna, choć pewne jej cechy można odnaleźć. To powieść fantasty dla młodych czytelników, choć i ci starsi w niej się odnajdą. Uniwersalność tej powieści to przekazywane wartości – poświęcenie w imię ojczyzny, nauka, miłość, przyjaźń, walka dobra ze złem, ale także zdolność do kłamstwa w imię wyższej konieczności, odgrywanie ról, szpiegowanie i oddanie życia za kraj i sprawę.
Kiedy wybierzesz strategię działania, trzymaj się jej z całej mocy. (s. 422)
Erin Beaty z łatwością kreśli kolejne nieprzewidywalne wydarzenia i rysuje ludzkie charaktery, by swoim bohaterom skomplikować życie. Manipuluje nimi przed czytelnikiem, a oni zaś między sobą nawzajem. Postacie potrafią wykorzystać informacje w swoim celu, by zabolało to drugą stronę konfliktu. A wszystko to na tle zagrożenia wojną i na polu politycznych rozgrywek. Pytanie, kto kogo przechytrzy, czyj plan okaże się lepszy, czyja poezja pomysłu ujawni talent taktyczny…
Całość napisana przystępnym językiem w dobrym stylu, czyta się z rosnącym zainteresowaniem, gdyż sama fabuła intryguje, zwłaszcza poszczególne rozwiązania dynamicznej akcji. Czekam na kolejny tom o dzikiej Sage i jej nowej roli, a Pocałunek zdrajcy polecam.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

4 komentarze:

  1. Lubię dynamiczną akcję, a sama fabuła mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie. Może kiedyś i ja sięgnę po "Pocałunek zdrajcy".

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.