wtorek, 30 października 2018

Internetowe manipulacje


Autor: Agata Kaźmierska, Wojciech Brzeziński
Tytuł: Strefy cyberwojny
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-949330-6-7





Ukrywający się za kilkoma linijkami komputerowego kodu napastnicy mogą zmienić wynik wyborów, powalić na kolana gospodarkę kraju albo zniszczyć komuś życie. Te same algorytmy, które sprawiają, że nasz świat stał się wygodniejszy, otwierają drzwi dla zupełnie nowych zagrożeń. Fake newsy to tylko początek. Już Alvin Toffler ostrzegał przed “bitwami, które nie zdarzyły się nigdy, albo spotkaniami na szczycie, których transmisja ukazuje fałszywie, jak przywódca innego kraju odrzuca nasze pokojowe propozycje”. Dziś ceny akcji często zależą od tego, co powie prezes danej spółki czy przedstawiciel Banku Centralnego. Dzięki fałszującym rzeczywistość programom nigdy już nie będziesz mieć pewności, że coś na pewno się wydarzyło, chyba że byłeś tego świadkiem. Potencjał łobuzerki jest oczywisty – napisał analityk gospodarczy Patrick Watson na łamach Business Insider. W tym kontekście pojawiające się w mediach społecznościowych nagrania wideo, w których sprawnie zmanipulowano wypowiedzi polityków startujących w polskich wyborach samorządowych w 2018 r., można traktować jak niewinną zabawę i możliwą przygrywkę do tego, co dopiero nadejdzie.
To, że coś jest w internecie, nie znaczy, że to prawda. (s. 89)
Strefy cyberwojny – już sam tytuł tej publikacji Agaty Kaźmierskiej i Wojciecha Brzezińskiego wzbudził we mnie niepokój, ale zdecydowałam się książkę przeczytać, bo internet to ja, to Wy, to cały świat. W trakcie lektury niepokój zamieniał się w przerażenie. Internetowe manipulacje są coraz bardziej skuteczne, a my jesteśmy wobec nich coraz bardziej bezbronni. Tworzone algorytmy zamieniają internet w strefę cyberwojen o przyszłość, moją i Waszą również.
Autorzy są znanymi dziennikarzami, od dziesięciu lat pracują w Polsat News, współtworzą program „Horyzonty zdarzeń”. Agata Kaźmierska zajmuje się głównie tematyką zagraniczną, była korespondentką zagraniczną, publikowała w znanych tygodnikach. Wojciech Brzeziński pracował w innych stacjach telewizyjnych, stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym” i magazynem „Logo”, w TVN przygotował serial Wielkie ucieczki.
Algorytm to – zgodnie z definicją – ciąg zdefiniowanych czynności, koniecznych do wykonania określonego zadania. (s. 9)

Nieco zagmatwana definicja, lecz autorzy wyjaśniają ją w prosty sposób na przykładzie przepisu na ciasto – otóż „w określonym czasie należy wykonać serię określonych czynności, dodając określone składniki, by uzyskać określony efekt” (s. 9). Osoba pisząca i kontrolująca algorytmy ma ogromną władzę. Algorytmy sztucznej inteligencji zaglądają w nasze życie bardzo głęboko, skrycie manipulują opinią publiczną poprzez prowadzenie skoordynowanych i zautomatyzowanych kampanii. Mogą one wiele – przemodelować społeczeństwo, zmienić sposób zachowania i myślenia obywateli na modłę miłą oku rządzących, a nawet stać się narzędziem represji. To one już decydują o sprawach egzystencjalnych tysięcy Polaków, np. wiedzą, kiedy skończy Ci się papier toaletowy! Niby mamy do czynienia z prostymi, samouczącymi się algorytmami, a każdy z ich to ekstremalny specjalista rozwiązujący tylko jedno zadanie, lecz strach pomyśleć, co będzie dalej.
Ogólnie ludzie, jak włączają internet, to mało myślą. (s. 163)
Powiedziałabym, że ludzie działają jak roboty, najczęściej bezmyślnie, odruchowo. Od momentu gdy zaczęłam czytać książkę, a jej treść bardzo mnie poruszyła, wręcz wstrząsnęła, trzy razy się zastanawiam, czy jakiś wpis na Facebooku polajkować, czy założyć konto w księgarni internetowej, by móc dodać recenzję książki, a tym samym przekazać swoje dane osobowe. Ludzie chętnie swe dane udostępniają na różne sposoby i nic dziwnego, iż Mark Zuckerberg wie o człowieku więcej, niż jego własna matka! W dodatku nie zdają sobie sprawy, że są one także paliwem gospodarki, a ich uwaga to zasób – codziennie przeciętny człowiek „pochłania” 34 GB danych!
Dotarcie do prawdziwych informacji wymaga wysiłku. (s. 101)
Autorzy nie podają tylko suchej teorii o cyberprzestrzeni. Jako doświadczeni dziennikarze popierają je licznymi prawdziwymi przykładami, które mają swoje odzwierciedlenie w bibliografii umieszczonej po każdym rozdziale. Najbardziej zaintrygowała mnie historia Paula Hornera. To on niejako „pomógł” wygrać wybory Trumpowi, pisząc fake newsy w sieci, w które ludzie ślepo wierzyli i je udostępniali. W dodatku zarobił na tym kokosy. Na wszelkie zarzuty odpowiadał tak: „To nie ja za ludzi poszedłem głosować. Nie kazałem im udostępniać moich tekstów. I co najważniejsze, pisałem je w taki sposób, że uwierzyć w to mógł tylko idiota”. (s. 88) Wniosek wyciągnijcie sami.
Facebook pozwala mieć aż pięć tysięcy znajomych. (s. 207)
Internet ułatwia komunikację i łączy ludzi, lecz z drugiej strony sprawia, że ludzie czują się samotni, samotni wśród tłumu, wpadają w depresję, chcą popełnić samobójstwo. Facebook w zeszłym roku zaczął szkolić sztuczną inteligencję w celu samodzielnego wykrywania samobójczych postów i zgłaszania ich moderatorom. Świetna sprawa, czyż nie? Jednak w Polsce, jak i w Unii Europejskiej, to nie będzie działać ze względu na przepisy dotyczące ochrony prywatności. Wielka szkoda, gdyż w naszym kraju systematycznie rośnie liczba prób samobójczych.
Cyberwojna światowa może zacząć się w okamgnieniu i skończyć kilka minut później. Całkiem realne zniszczenia będziemy naprawiać latami. (s. 234)
W książce autorzy poruszają i analizują zagadnienia związane z cyberprzestrzenią, która stała się strefami cyberwojny. Dotyczą one każdej sfery życia człowieka. Czytelnik dowiaduje się o sprawach znanych z mediów i tajemnicach, choćby dotyczących wyborów. Ta publikacja to odpowiedź na wiele pytań, na przykład takie: Dlaczego Mark Zuckerberg przez rok uczył się mandaryńskiego?, Jak zarabiają portale społecznościowe?, Co robili kuratorzy w Facebooku?, Jak internet okalecza demokrację?, Jak robić politykę w internecie?, Skąd się wzięła nazwa PiS?, Jaką siłę mają fake newsy?, Jak wygląda bezpieczny komputer?, Jak w sieci sprzedaje się idee?, Dlaczego dzieciaki mieszkają w smartfonie?
To teraz strona praktyczna tego zagadnienia. (s. 95)
Autorzy zdają sobie sprawę, że poruszyli ważny, ale i trudny temat. Starają się w sposób jak najbardziej przystępny i prosty przybliżyć przeciętnemu czytelnikowi cyberświat i jego zagrożenia, choć nie mogą unikać specjalistycznych terminów i definicji. Prezentują teorię poszczególnych zagadnień i ich stronę praktyczną, stale podtrzymując bezpośredni kontakt z czytelnikiem. Treść uzupełniają zajmujące wywiady ze specjalistami. Rozmówcami są osoby znane jak: dr Michał Kosiński, dr Albert Hupa, Kamil Rakocy, oraz anonimowe – prezes agencji marketingowej, szef dużej agencji marketingowej. Całość uzupełniają wykazy linków i źródeł oraz „komputerowa” szata graficzna.
To teraz trochę więcej o robieniu „kiełbasy” na naszym podwórku, jeśli chcecie. (s. 153)
Strefy cyberwojny to publikacja ukazująca brutalny wirtualny świat i jego wszelkie zagrożenia. Szokuje i przeraża, otwiera oczy na to, co robimy w cyberprzestrzeni świadomie lub nie. Pokazuje znak „Stop” – zatrzymaj się użytkowniku internetu i pomyśl co najmniej dwa razy, zanim coś napiszesz, coś klikniesz. Autorzy dziennikarze wskazują, jak unikać tych zagrożeń, dają wiedzę, dają broń, a tylko od Ciebie czytelniku zależy, jak z niej skorzystasz. Ja już wiem jak. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

2 komentarze:

  1. Dobrze, że to wszystko podane jest w przystępny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale i tak lepiej czytać pewnymi partiami, dla wchłonięcia informacji i złapania dystansu.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.