Tytuł: Zaklęcie życzeń
Tłumaczenie:
Agnieszka
Hałas
Ilustracje:
Brandon Dorman
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Seria: Kraina Opowieści
Tom: 1
Liczba stron: 440
Oprawa: twarda
Data wydania: 2018
Oprawa: twarda
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-65830-41-8
„Pewnego dnia będziesz wystarczająco dorosła, by znów czytać baśnie”.
C.S. Lewis
I
jestem! I baśnie czytałam, aż przeczytałam, gdyż baśnie wciąż są we mnie żywe. Ostatnio
miałam okazję przeczytać książkę przeznaczoną dla dzieci w wieku 8-12 lat. To pierwszy
tom nowej serii Krainy Opowieści Chrisa
Colfera – Zaklęcie życzeń.
Chris
Colfer piosenkarz i aktor, który za rolę w serialu Glee zdobył nagrodę Złoty Glob. Według magazynu „Time” jest jednym
ze stu wpływowych ludzi na świecie. Zadebiutował w 2012 roku powieścią
przygodową dla dzieci, pierwszą częścią fantastycznego cyklu o przygodach bliźniąt
Alexa i Connera Bailey’ów.
Chwilowo
przeżywamy brzydki rozdział naszego życia, ale w książkach wszystko z czasem
odmienia się na lepsze! Tak powiedziałby
ich tata. (s. 41)
Sytuacja
rodzinna Bailey’ów w rok po śmierci ojca jest zła. Mama zapracowana, dzieci pozostawione
same sobie, a niezapłacone rachunki rosną. Dobrze, że jest energiczna i wesoła babcia
lubiąca pomagać. To ona sprawia, że dwunaste urodziny wnuków są tymi
niezapomnianymi. Dostają w prezencie starą książkę, będącą w rodzinie od wielu
pokoleń, która symbolizuje ich dzieciństwo. Rodzinne tomiszcze przeszło w ręce
następnego pokolenia. Będzie się…!
Alex
z miejsca podbiła moje serce. Ta dziewczynka kocha książki i „uwielbia spędzać
czas na czytaniu baśni, a ich bohaterowie byli jej najlepszymi przyjaciółmi,
jakich kiedykolwiek miała (prawdziwych nie miała). Przy tym jest głodna wiedzy,
co sprawia, że jest najlepszą uczennicą. Jej rozwaga i ciekawość przydają się w
fantastycznym świecie.
Odwaga to coś,
czego nikt wam nie odbierze. (s. 360)
Jej
bliźniaczy brat Conner to jej całkowite przeciwieństwo. Problemy z nauką to
między innymi przysypianie na lekcji, bycie wesołkiem, klasowym głupkiem. Jednak
chłopiec potrafi zaskoczyć bystrością i lotnością umysłu, ciekawymi uwagami. Zupełnie
inaczej niż pani Peters zinterpretował baśń Pastuszek
i wilk, czym zaskoczył wszystkich. Jego pomysłowość i odwaga mogą którejś z
baśniowych postaci uratować życie. Bliźnięta świetnie się uzupełniają i
wspomagają.
Conner,
trafiliśmy do książki. Myślę, że
znaleźliśmy się dosłownie w Krainie Opowieści. (s. 86)
W
tej krainie baśnie znane z książki są prawdziwe. Dzieci chcą wrócić do domu, lecz
w tym celu muszą rozwiązać trudną zagadkę i pokonać wiele przeszkód. Od początku
fabuła stopniowo coraz bardziej intryguje czytelnika, a gdy akcja przenosi się do
świata fantastycznego, to porywa go ze sobą i nie puszcza, aż do ostatniej
kropki. Naprawdę zauroczyła mnie ta powieść. Razem z bliźniętami podróżowałam
po Krainach Baśni i przeżywałam groźne przygody, w których ocierałam się o
śmierć: walczyłam z wilkami i pożarem, piłam herbatę z nenufarów z
żaboczłowiekiem, widziałam czworonożną rybę, rozmawiałam na tematy osobiste z
Kopciuszkiem i… Oj, dużo było tych przygód! Dziś jestem mądrzejsza o nowe
doświadczenia i wiedzę o baśniach i baśniowych istotach. Zgadnijcie, ile było
książąt z bajki?! Kim była najbardziej poszukiwana przestępczyni i jak smakują baśniowe
przygody? Podpowiem Wam jedno – na pewno magicznie! Dowiecie się też, jak w tej
krainie nie skończyły się znane Wam historie – Czerwony Kapturek ma własne
królestwo, Złotowłosa jest poszukiwanym zbiegiem, a Kopciuszek zostanie matką.
Co rusz wydarza
się coś, co sprawia, że wszystko jeszcze bardziej się komplikuje… (s. 313)
Alex
i Conner mają mało czasu na odgadnięcie zagadki, a dość duże odległości do
pokonania między poszczególnymi Krainami Opowieści sprawiają, że mało czasu
jest na odpoczynek. Nic dziwnego, że czasami… są niewyspani lub nieco śmierdzą.
Czytelnik z uwagą śledzi zmienne przygody dwójki bohaterów i przemierza kolejne
królestwa w Krainie Opowieści. Dzięki zamieszczonej na początku książki kolorowej
mapie wędrówka staje się bardziej realna i pełna emocji, a tych naprawdę nie
brakuje.
Baśnie to coś
więcej niż tylko błahe opowiastki na dobranoc. Ich zakończenia kryją
rozwiązanie niemal każdego problemu, jaki możemy sobie wyobrazić. Baśnie to
życiowe lektury ukryte pod sztafażem barwnych postaci i sytuacji. (s. 12)
Baśniowość…
niesamowity świat pełen magii, w którym spotyka się postacie dobre i złe znane
z baśni braci Grimm i Hansa Christiana Andersena, którym to autorom dziękuje Chris
Colfer. Amerykański aktor w interesujący sposób umieścił baśniowe postacie w
innych okolicznościach, pozaplatał wątki, połączył różne baśniowe krainy, te
dobre, i te złe, by wszystkie baśniowe królestwa stworzyły Ligę Szczęśliwego
Zakończenia. Przewodzi jej Rada Wróżek, a wszystko przez rewolucję. Ciekawe,
prawda? Aż chce się poznać szczegóły i zaczytać w baśniowości, choć zakończenie
oczywiście się zna, przynajmniej ogólne.
A
teraz trochę dziegciu do tego miodu. O ile twarda okładka przedstawiająca
spadające dzieci na tle pałacu ze złotymi napisami, o tyle w środku nie ma żadnych
barwnych ilustracji. A szkoda, wielka szkoda! Baśnie bez ilustracji dla mnie
nie istnieją! Tylko na początku rozdziałów pojawiają się małe, czarno-białe
rysunki. Czcionka i interlinia dostosowane są do wieku młodszego odbiorcy z
małym wyjątkiem – fragmenty pochodzące z pamiętnika wydrukowane są małą czcionką
jakby resztkami tuszu, tak słabo są widoczne. Znalazłam kilka różnych błędów,
małych i dużych, co mnie nieco zniechęciło, jednak akcja powieści zawojowała
mnie!
Ta książka świeci i buczy! Codziennie coraz jaśniej
i coraz głośniej! (s. 70)
Tworząc
powieść przygodową, opartą na połączeniu wielu baśni w jedną, autor
zagwarantował małym i dużym czytelnikom prawdziwą magiczną podróż z
rozwiązywaniem zagadki, spotkaniami ze znanymi bohaterami baśni i pokonywaniem
różnych przeszkód. Przygoda trwa w najlepsze, a obok niej pojawiał się i groza,
i humor, i ciekawość, i magia. Autor miał niebanalny pomysł na to, by dzieci
zachęcić do czytania baśni, a dorosłym je przypomnieć, by mogli spojrzeć na nie
na nowo. Przebywanie w tym baśniowym świecie przypomniało mi dzieciństwo, a
dzieciom dostarczy niezapomnianym wrażeń w czasie ekscytującej podróży.
Za
egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Super się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co będzie w drugim tomie.
UsuńTaki powrót do dzieciństwa. Super.
OdpowiedzUsuńFantastyczny powrót.
UsuńChętnie i ja wyruszyłabym w taką wyprawę razem z bohaterami, bo lubię takie baśniowe klimaty. :) Szkoda tylko, że nie ma w książce ilustracji, bardzo by się tutaj przydały. :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo.
UsuńTych baśni nie znam... W ramach przenosin do dzieciństwa powróciłam z córą do baśni Grimma i Andersena :) Analiza pod kątem morałów do szkoły :D
OdpowiedzUsuńTu też jest taka analiza, jeszcze gdy Alex i Conner chodzą do szkoły.
UsuńZapisaną mam w zeszycie "do kupienia" i właśnie podskoczyła o kilka miejsc wyżej ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie pozycje to "księga rzeczy utraconych" to pozycja dla Ciebie ;)
A to dopiero pierwszy tom.
UsuńPiękny, baśniowy świat:)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się tam znaleźć naprawdę.
Usuń