piątek, 12 października 2018

Urlopowo - Szukając połówki pomarańczy


Autor: Czarkowska Iwona
Tytuł: Bosonoga bogini
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7674-687-06





Wesoła rozwódka Alicja znów poszukuje szczęścia! Alicja po raz kolejny próbuje poskładać swoje życie z tysiąca kawałków, na które się rozpadło. Każdy mężczyzna, z którym się wiąże, wcześniej czy później okazuje się kimś zupełnie innym, niż się spodziewała. Czy to po prostu pech? A może to Alicja nie nadaje się do stałych związków? Pewnego dnia lokalna telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi spróbować… Będzie wesoło i będzie się działo!

W ramach relaksu przyszła czytelnicza pora na Bosonogą boginię, czyli ostatni tom serii Wesołej rozwódki Iwony Czarkowskiej.
To się nie da tak szybko. Karty nie lubią pośpiechu. Odsłaniają prawdę o przyszłości powoli. (s. 108)
Przyjaciółka Karolina często rozkłada karty i czyta z nich przyszłość. Stawia kabałę także Alicji wbrew jej woli. Kobieta czuje wtedy mrowienie, jakby jej ktoś szpilki wbijał, a jej przyjaciółki bardzo pragną poznać jej przyszłość. Szczególnie od momentu, gdy bez jej wiedzy przyjaciółki zgłosiły ją do reality show „Dwie połówki pomarańczy” w lokalnej telewizji. Ostatecznie zgodziła się iść na eliminacje. Mało tego, zrobi wszystko, żeby nie przejść dalej, i jak sama stwierdziła – zabawa może być przy tym niezła.
Jakiś mężczyzna się koło niej kręci, ale ona od niego ucieka. Są też jacyś trzej, ale to z przeszłości. (s. 109)

Kto zna poprzednie tomy serii Wesoła rozwódka, to domyśla się, o których mężczyzn z przeszłości chodzi. Alicja nie ma jakoś szczęścia do mężczyzn, nie zamierza ponownie wychodzić za mąż, a udział w reality show traktuje jako zabawę, która do niczego nie zobowiązuje. Można liczyć na wysoką wygraną, a także na wysoką kwotę odszkodowania dla telewizji za złamanie umowy. Pasztet i Rudy Sto Dwa oraz Wiesiek Gipsowy mają nową opiekunkę, a ich pani właśnie zmierza do zamku hrabiego Drakulskiego, znaczy się Dakulskiego. Kurza stopa! A tam znów się spotka z Majeczką, Kudłatym, Papierową, Płonącą Czaszką i pozna tajniki nagrywania programów telewizyjnych, zwłaszcza reality show.
Albo wystąpisz boso. Przecież jesteś bosonogą boginią. (s. 213)
Alicja Kalicka to kobieta interesu – w zakładzie pogrzebowym braci Kowalów urządziła kolejną imprezę rozwodową, oczywiście z przytupem, zaś w hotelu ma przymusowy urlop. Jej zakręcenie i pech powodują, że ciągle jej się coś przytrafia, niekoniecznie dobrego, a że jej wyobraźnia działa na wysokich obrotach, to może dziać się o wiele, wiele więcej. Krasnal, wielbłąd, osiedlowy kloszard i Napolełon, gadająca plama na suficie, dziwne problemy z butami to tylko ułamek jej przewrotnego szczęścia. Konsekwencje bywają bolesno-śmieszne i medialne! Nawet gdy się jest boginią i ma się problemy z obuwiem. Na szczęście przydaje się elastyczność w działaniu.
Kurza stopa! Ja już się dałam wrobić! (s. 305)
Ja po części też. W trakcie czytania tej obyczajówki delikatny uśmieszek nie schodził mi z ust. Znałam Alicję i jej możliwości, mniej więcej wiedziałam, czego się mogę spodziewać, chociaż teraz była poza domem i w zupełnie nowej dla niej sytuacji. Uśmiechałam się pod nosem, ale wybuchów śmiechu nie było. Żadna scena ani dialog nie rozbawiły mnie do tego stopnia. Poprzednie tomy bardziej odbierałam jako komedie, ten bardziej jako obyczajówkę. Autorka kilka razy zaskoczyła mnie swoimi pomysłami, aczkolwiek gadająca plama do mnie nie przemówiła. Książka, jak i cała seria, kończą się happy endem, ale za to w jakim stylu!
Zgodziłam się wziąć udział w tym cyrku, ale są przecież jakieś granice. (s. 190)
Czasami trzeba łamać granice, by zobaczyć, co jest po drugiej stronie, co życie dla nas przygotowało, nawet z pomocą przyjaciółki kabalarki i Cyganki. Może i nie będziecie wybuchać śmiechem przy tej lekturze, jednak na pewno się zrelaksujecie i zapomnicie o swoich kłopotach, a być może porównacie swoje wyczyny z wyczynami Alicji. 

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.