Tytuł:
Bosonoga bogini
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7674-687-06
Wesoła rozwódka Alicja znów poszukuje
szczęścia! Alicja po raz kolejny próbuje poskładać swoje życie z tysiąca
kawałków, na które się rozpadło. Każdy mężczyzna, z którym się wiąże, wcześniej
czy później okazuje się kimś zupełnie innym, niż się spodziewała. Czy to po
prostu pech? A może to Alicja nie nadaje się do stałych związków? Pewnego dnia
lokalna telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają
szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do
głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma
zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi
spróbować… Będzie wesoło i będzie się działo!
W ramach relaksu przyszła czytelnicza pora na Bosonogą boginię, czyli ostatni tom serii Wesołej rozwódki Iwony Czarkowskiej.
To się nie da
tak szybko. Karty nie lubią pośpiechu. Odsłaniają prawdę o przyszłości powoli.
(s. 108)
Przyjaciółka
Karolina często rozkłada karty i czyta z nich przyszłość. Stawia kabałę także
Alicji wbrew jej woli. Kobieta czuje wtedy mrowienie, jakby jej ktoś szpilki
wbijał, a jej przyjaciółki bardzo pragną poznać jej przyszłość. Szczególnie od
momentu, gdy bez jej wiedzy przyjaciółki zgłosiły ją do reality show „Dwie
połówki pomarańczy” w lokalnej telewizji. Ostatecznie zgodziła się iść na eliminacje.
Mało tego, zrobi wszystko, żeby nie przejść dalej, i jak sama stwierdziła –
zabawa może być przy tym niezła.
Jakiś mężczyzna
się koło niej kręci, ale ona od niego ucieka. Są też jacyś trzej, ale to z
przeszłości. (s. 109)
Kto
zna poprzednie tomy serii Wesoła rozwódka,
to domyśla się, o których mężczyzn z przeszłości chodzi. Alicja nie ma jakoś
szczęścia do mężczyzn, nie zamierza ponownie wychodzić za mąż, a udział w
reality show traktuje jako zabawę, która do niczego nie zobowiązuje. Można
liczyć na wysoką wygraną, a także na wysoką kwotę odszkodowania dla telewizji
za złamanie umowy. Pasztet i Rudy Sto Dwa oraz Wiesiek Gipsowy mają nową
opiekunkę, a ich pani właśnie zmierza do zamku hrabiego Drakulskiego, znaczy
się Dakulskiego. Kurza stopa! A tam znów się spotka z Majeczką, Kudłatym,
Papierową, Płonącą Czaszką i pozna tajniki nagrywania programów telewizyjnych,
zwłaszcza reality show.
Albo wystąpisz
boso. Przecież jesteś bosonogą boginią. (s. 213)
Alicja
Kalicka to kobieta interesu – w zakładzie pogrzebowym braci Kowalów urządziła
kolejną imprezę rozwodową, oczywiście z przytupem, zaś w hotelu ma przymusowy
urlop. Jej zakręcenie i pech powodują, że ciągle jej się coś przytrafia,
niekoniecznie dobrego, a że jej wyobraźnia działa na wysokich obrotach, to może
dziać się o wiele, wiele więcej. Krasnal, wielbłąd, osiedlowy kloszard i
Napolełon, gadająca plama na suficie, dziwne problemy z butami to tylko ułamek
jej przewrotnego szczęścia. Konsekwencje bywają bolesno-śmieszne i medialne!
Nawet gdy się jest boginią i ma się problemy z obuwiem. Na szczęście przydaje
się elastyczność w działaniu.
Kurza stopa! Ja
już się dałam wrobić! (s. 305)
Ja
po części też. W trakcie czytania tej obyczajówki delikatny uśmieszek nie
schodził mi z ust. Znałam Alicję i jej możliwości, mniej więcej wiedziałam,
czego się mogę spodziewać, chociaż teraz była poza domem i w zupełnie nowej dla
niej sytuacji. Uśmiechałam się pod nosem, ale wybuchów śmiechu nie było. Żadna
scena ani dialog nie rozbawiły mnie do tego stopnia. Poprzednie tomy bardziej
odbierałam jako komedie, ten bardziej jako obyczajówkę. Autorka kilka razy
zaskoczyła mnie swoimi pomysłami, aczkolwiek gadająca plama do mnie nie
przemówiła. Książka, jak i cała seria, kończą się happy endem, ale za to w
jakim stylu!
Zgodziłam się
wziąć udział w tym cyrku, ale są przecież jakieś granice. (s. 190)
Czasami
trzeba łamać granice, by zobaczyć, co jest po drugiej stronie, co życie dla nas
przygotowało, nawet z pomocą przyjaciółki kabalarki i Cyganki. Może i nie
będziecie wybuchać śmiechem przy tej lekturze, jednak na pewno się
zrelaksujecie i zapomnicie o swoich kłopotach, a być może porównacie swoje
wyczyny z wyczynami Alicji.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Świetna trylogia. Dobrze się przy jej lekturze bawiłam.
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńMusze w końcu przeczytać!
OdpowiedzUsuńMuś, muś! :)
UsuńPrzeczytam :)
OdpowiedzUsuńSłusznie. :)
Usuń