Tytuł: Opposition
Tłumaczenie:
Sylwia
Chojnacka
Wydawnictwo: Filia
Seria: Lux
Tom: 5
Liczba stron: 393
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-8075-041-8
Bo ludzie to
najbardziej uparte stworzenia w kosmosie. (s. 371)
Oj,
długo przyszło mi czekać na ostatni tom serii Lux Juss Accardo, czyli na Opposition.
Ale się doczekałam. I się nie zawiodłam. Jak się dorwałam, to przepadłam! Czwarty
tom miał spektakularne zakończenie. Fantastyczny obraz tamtych wydarzeń do tej
pory tkwił w mej pamięci i doczekał się
kontynuacji.
Od
zniknięcia Daemona, Dawsona i Dee mija kolejna doba. Origini Archer i Luc oraz Katy
i Beth tkwią w zawieszeniu ukryci w domu. Nie za bardzo wiedzą, co robić, a
wiadomości z USA są zatrważające.
Od przybycia
Luksjan nic nie miało sensu. (s. 88)
Wyprawa
Katy i Archera do supermarketu kończy się dramatycznie. Oboje są świadkami
zbiorowego morderstwa ludzi, z których wysysane jest życie i po których zostaje
tylko zmarszczona skóra:
Przejmują DNA. Usłyszałam
głos Archera w głowie. I to bardzo
szybko. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie wiedziałem, że to możliwe.
(s. 31)
Wkrótce
dziewczyna zostaje ujęta przez Luksjan, wśród których są trzy najbliższe dla
niej osoby. Konfrontacja dwojga zakochanych w sobie nastolatków w obecności
dowódcy Luksjan Rollanda i kilku innych istot pozaziemskich jest dla nich
niebezpieczna. Wynika to z faktu, iż Luksjanie porozumiewają się również za
pomocą myśli, potrafią z nich czytać jak z otwartej księgi. Sam Rolland
przyznaje:
Jak mówiłem,
ciężko cię rozgryźć. Ty jesteś inny niż twoje rodzeństwo. (s. 81)
Sam
Daemon dochodzi do wniosku, że:
My pewnie
jesteśmy inni, bo przebywamy wśród ludzi. Ten brak empatii i współczucia
sprawia, że oni są niebezpieczni. Bardziej, niż przypuszczałem. (s. 176)
O
ile Daemon, który jest zbyt ludzki zdaniem co niektórych, zrobi wszystko, by
ratować swoją ukochaną i bliskich, nawet kosztem zdrady własnej rasy, o tyle jego
siostra Dee zrobi wszystko, by zabić Katy, bowiem ona przeszła na zła stronę
mocy, została zmanipulowana. Umiejętność Luksjan przyjmowania różnych postaci
utrudnia odróżnienie przyjaciela od wroga, a do tego są jeszcze naturalni
wrogowie Luksjan – Arumianie i Departamentu Obrony USA z programem Daedalus i
zawziętą Nancy Harper na czele. Kosmici chcą przejąć kontrolę nad światem. Świat
zaczyna się walić. Tylko absurdalne rozwiązanie może ocalić ludzkość i Luksjan
przyjaznych ludziom, przebywającym na Ziemi od lat.
Nuda
w trakcie czytania tego tomu nie grozi. Grozi czytelnikowi jedno – kompletne
oderwanie się od rzeczywistości i wzięcie udziału w rozgrywkach między
przybyłymi Luksjanami z kosmosu a Luksjanami na Ziemi, originami, hybrydami,
ludźmi, a nawet Arumianami. Świat realny przestaje istnieć. Panuje strach, przerażenie,
niedowierzanie połączone z traumą, jednakże jest też siła miłości dwojga ludzi
i miłości do bliźnich, wola walki do końca, szaleńcza odwaga i pewność siebie
oraz niewyparzony język i gorący temperament… Katy wciąż ma pazurki! I potrafi
tupnąć nóżką, stawiając czoła większym od siebie i potężniejszym. Wprawdzie nie
ma już takich utarczek słownych między Katy i Daemonem jak w pierwszych tomach,
ale za to są utarczki z Archerem. Taka mała poprawa humoru w dramatycznych
chwilach.
Każdego
czytelnika powinien zaintrygować wątek ludzi, ludzkości. Sam Daemon przyznaje
ukochanej, że nauczyła go, iż:
…ludzie są
bardzo zmotywowani, może nawet bardziej niż moja rasa, będą dalej brnąć do
przodu. (s. 173)
‘Boska
historia ludzkości’ w wykonaniu Katy przed Lothem i jego podwładnymi
przedstawia nas ludzi w dziwnym świetle. Z jednej strony dziewczyna nas gani za
wiele wojen z historii, ale z drugiej nam pochlebia i wskazuje naszą wielką
cechę:
Opowiem wam
krótką historię ludzkości. My nieustannie i systematycznie zabijaliśmy się z
powodu religii lub rasy, mieliśmy wojny gorsze niż wasza. Było ich tak dużo, że
nauczycielom historii nie starcza czasu, by wszystkie streścić. Od początku
dziejów krzywdzimy się z najgłupszych powodów. (…) Chociaż tyle ras na tej
planecie miało problemy między sobą, gdy działo się coś gorszego, zawsze
potrafiliśmy walczyć razem. Zawsze. Dlaczego? Bo wiemy, że w niektórych
momentach trzeba walczyć razem, żeby wygrać. A potem, gdy wszystko się kończy,
dalej siebie nienawidzimy. I wszystko jest w normie. Pokój na świecie. (s. 256)
Szaleńcze
tempo akcji niewiele czasu daje czytelnikowi na złapanie oddechu, nawet sceny
erotyczne na to nie pozwolą. Bohaterowie, a wraz z nimi czytelnik, mają mało
czasu na podjęcie decyzji, na odpowiednie działania. Naprzemienna narracja
głownie Daemona i Katy pozwala spojrzeć na wydarzenia z szerszej perspektywy.
Na szczęście autorka nie powiela opisu zdarzeń z punktu widzenia poszczególnych
postaci, po prostu kontynuuje je. Pałeczkę narratora przejmuje ta osoba, która
w danym momencie ma więcej do opowiedzenia. A mówi językiem naturalnym, pełnym
różnych emocji i plastycznym. Niektóre opisy typowo fantastyczne mogą lekko
przerazić swą barwną brutalnością.
Zakończenie
w pełni mnie usatysfakcjonowało. Trochę żałuję, że seria Lux się skończyła, bo mogłabym czytać i czytać. Ale autorka daje
czytelnikom między słowami do zrozumienia, że jest szansa na kontynuację losów
niektórych Luksjan, hybryd, originów, ale zapewne już w nowej serii.
Lux to seria dla
każdego młodego człowieka lubiącego fantastykę, który żądny jest dużych wrażeń
na karuzeli emocji, który poznać pragnie potęgę miłości oraz przybyszów z
kosmosu. Także ten starszy czytelnik świetnie się w niej odnajdzie!
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Wyzwanie biblioteczne,
Motyw
zdrady w literaturze, Dziecinnie, Czytam fantastykę,
Łów słów, Czytam,
ile chcę, Dziecinne
poczytania
Po Mistrzu Michalak boję się sięgać po książki tego wydawnictwa...
OdpowiedzUsuńA ja "Mistrza" nie znam. A czemu się boisz?
UsuńPewnie nie zaskoczę Cię pisząc, że pierwsze słyszę o tym cyklu. :D
OdpowiedzUsuńA cztery recenzje poprzednich tomów są na moim blogu :) Ale wiem, ze Ty kochasz kryminały. :)
UsuńCała seria na półeczce pożyczona od koleżanki .;)
OdpowiedzUsuńTo miłej lektury życzę :)
Usuń