niedziela, 19 czerwca 2016

Ewolucja imienia



Imię me to ewolucja
I życiowa rewolucja.
Gdy Martusia była mała,
To w przedszkolu się chowała.
Gdy się w Martę zamieniła
To do szkoły już chodziła.
A Martuchą zaś się stała,
Gdy wyrosła i dojrzała.
                                           Liter[at]ka

12 komentarzy:

  1. Ja strasznie nie trawię swojego imienia i w dzieciństwie często prosiłam, by wołali na mnie Agnieszka - moje drugie imię), ale niestety nikt nie chciał się zgodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezła Ewolucja! Ja jestem zawsze Miłką, urzędowo - Miłosławą, choć na upartego, wielu ludzi w moim imieniu widzi niewidoczne "r" i zmienia mnie w Mirosławę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. He he super. Ja najbardziej lubię, gdy mówi się do mnie "Wiola".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wioleta na chrzcie dostała,
      ale dla wszystkich Wiolą się stała ;)

      Usuń
  4. Faktycznie imię ewoluuje. :) Ja lubię Korcię, a za zdrobnieniem z dzieciństwa nie przepadam (nie zdradzę go, bo jeszcze ktoś podłapie). :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię swoje imię, choć jest trochę długie :) Zdrobnienie Aga też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka nie wymaga,
      może być też Aga.

      Usuń
    2. Sypiesz rymami jak z rękawa :)

      Usuń
    3. W niedzielę miałam rymowany dzień. Dopieszczałam dłuuugi wierszyk o historii mej wsi i mojej Drużynie Szpiku na Szpiknik.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.