Tytuł:
Przeroczyć granice
Tłumaczenie:
Monika
Wiśniewska
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7554-310-0
Dorastanie oznacza
konieczność dokonywania trudnych wyborów, a robienie tego, co należy, nie
zawsze oznacza, że jest nam z tym dobrze. (s. 455)
Młodzi
ludzie wkraczając w dorosłość nie maja pojęcia, nie zdają sobie sprawy, z
jakimi wyzwaniami przyjdzie im się zmierzyć, jak trudne decyzje będą musieli
podejmować i jakie konsekwencje ich ponosić. Takimi młodymi ludźmi są
bohaterowie powieści Katie McGarry Przekroczyć
granice.
I
dzień ostatniego semestru w liceum w Eastwick. W gabinecie pani Collins,
klinicznego pracownika socjalnego, znajduje się Echo Emerson, jej ojciec i jej
macocha w ciąży. Rozpoczyna się rodzinna terapia zalecona przez Służby Ochrony
Dziecka po "incydencie" sprzed dwóch lat. Rodzina Emersonów stała się
częścią programu pilotażowego. Nastolatka nie pamięta, co się wydarzyło w jej
życiu, co to za "incydent" zmienił jej życie w piekło; wiedzą to
tylko dorośli. Tęskni za bratem zmarłym w Afganistanie i za matką chorą
psychicznie. Kiedyś piękna i popularna w szkole, uzdolniona plastycznie, dziś
wycofana, naznaczona bliznami na rękach i obiekt plotek. Emma uważa się za
wybrakowaną i żałosną, nazywa siebie potworem z bliznami. Amnezja chroni ją
przed okrutną prawdą, a ona chce tylko powrotu do normalności.
W mózgu mam taką
wielką, czarną dziurę, która wysysa ze mnie życie. Kryją się tam odpowiedzi,
więc siedzę całymi godzinami i się przyglądam. Bez względu na to, jak
intensywnie i długo się wpatruję, widzę tylko ciemność. (…) Ta czerń ma
nierówne krawędzie i raz na jakiś czas przez szarość przebija się błysk koloru.
Ale nie jestem w stanie uchwycić się tych skrawków wspomnień, które się
pojawiają. (s. 137)
Innym
królikiem doświadczalnym nowego programu pilotażowego został Noah Hutchins –
przystojny buntownik samotnik, wykorzystujący dziewczyny, palący trawkę, przyciągający
kłopoty. Po tragedii rodzinnej jest przenoszony z jednej rodziny zastępczej do
drugiej. Walczy o kontakt z młodszymi braćmi. Ma żal do systemu amerykańskiego,
który go wystawił, że zamiast pomagać takim młodym ludziom jak on, system ich
niszczy:
Jak przywiążemy
się do czegoś lub kogoś, to system nam to odbiera. (…) Nam piekło z życia robią
pracownicy opieki społecznej i sędziowie. (s. 217-8)
Echo
i Noaha łączy gabinet pani Collins, kilka przedmiotów i dziwne przyciąganie
między nimi. Fascynacja? Fluidy? Bycie outsiderem szkolnym? Bycie obiektem
plotek? Początkowa wrogość zamienia się w coś pozytywnego… porozumienie,
bliskość, dążenie do wspólnego celu, zawarta umowa. A może i miłość? O ile Echo
zaryzykuje i przesunie granice lub je przekroczy:
Czasami jest
tak, że widzisz granicę i wydaje ci się, że przekroczenie jej to dobry pomysł…
dopóki tego nie zrobisz. (s. 95)
Lecz
tak naprawdę tych zagubionych młodych ludzi łączą blizny – te na ciele i na
duszy, łączą tajemnice związane z bliznami i skrzętnie chowane. To one
wyznaczają granice ich zachowań, podejścia do różnych spraw, ograniczeń
narzucanych przez samych siebie i bliskich. I nie wiadomo, które blizny są
gorsze i przysparzają większego cierpienia – te fizyczne, czy te psychiczne? To
z nimi Echo i Noach będą musieli walczyć, przekraczać granice wyznaczane przez
blizny, by móc znów cieszyć się normalnością i odzyskać siebie.
Blizny u facetów
są nawet seksowne. Blizny u dziewczyn… po prostu… brzydkie. (s. 288)
Muszę
przyznać, że powieść mnie bardzo poruszyła. Na tle typowej amerykańskiej szkoły
uczniowie przeżywają rodzinne tragedie i osobiste dramaty. Autorka bardzo
sugestywnie i wiernie ukazała obraz dwóch rodzin amerykańskich, działania
systemu socjalnego. Patologia nie musi wynikać wcale z biedy, z bezrobocia.
Wystarczy, że zdarzy się nieszczęście, którego konsekwencje będą straszne dla
wszystkich osób w nim uczestniczących.
Noah
zrobi wszystko, by odzyskać opiekę nad młodszymi braćmi, Echo z kolei wszelkimi
sposobami chce poznać prawdę o powstaniu blizn i koszmarze, który ledwo
przeżyła. Czy ochrona dorosłych przed poznaniem prawdy przez ich dziecko, przed
ewentualnym załamaniem psychicznym na pewno jest właściwym postępowaniem? Czy
narzucanie swej woli, dyktowanie warunków, wytyczanie sztywnych granic naprawdę
pomoże? Czy system zawsze wie lepiej, czego dziecku potrzeba? Czy rodzina
zastępcza jest lepsza od domu dziecka? Lila dochodzi do wniosku:
Dorośli chcą,
żebyśmy kłamali. Oczekują tego od nas. Chcą żyć w swoim idealnym małym świecie
i udają, że jedyne, co robimy, to jemy ciastka i oglądamy reality shows. (s.
61)
Terapeutka
pani Collins jako królik doświadczalny programu pilotażowego ma za zadanie
pomóc swym podopiecznym i chce tego, zależy jej na nich. Ma się zająć ich całym
życiem. Podobało mi się jej podejście do nastolatków i ich problemów,
wyciąganie z nich informacji, towarzyszenie im w różnych momentach, wspieranie.
Z wyglądu nieszkodliwa, ale jej pytania zawsze trafiały w sedno, dotykały istoty
problemu, a przede wszystkim wiedziała więcej niż inni. Zdaniem nastolatków
działała w trybie labradora. Tylko w jednym momencie autorka popełniła fatalny
błąd w kreacji tej bohaterki, kiedy terapeutka mówi Noahowi, że jej zawód to
coś lepszego niż pracownik socjalny, bo…dłużej studiowała!
Inny
ważny temat poruszony przez autorkę to przyjaźń. W powieści ukazane są jej
różne oblicza. Siła przyjaźni Noaha do Beth i Isaiaha jest tak silna, że nazywa
ich swoim rodzeństwem. Echo ma tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę – Lilę, na
którą zawsze może liczyć. Z kolei Natalia zrobi to, co Lila każe. Grace
przyjaźń z Echo obłożyła warunkami, w dodatku sama plotkuje o niej. Dla Grace ważne
jest, co inni o niej myślą, gdyż dla niej liczy się reputacja i to nią się kieruje:
Reputacja kontra
przyjaźń. Reputacja zawsze wygrywa, no nie? (s. 253)
I
miłość, która sprawia, że dwoje wyobcowanych nastolatków potrzebujących
normalności znajduje ją najpierw w korepetycjach z rachunków. Ich relacje
przypominają sinusoidę. Uczucia między nimi buzują, kotłują się, wybuchają i
przygasają, a wraz z nimi emocje czytelnika. Sytuacje komplikuje również
niejaki Luke Manning, były chłopak Echo, który ponownie chce nim być. Jednak
jego podejście do bycia razem łączy się z pięknem fizycznym i seksem. Echo ma dylemat, czy być z chłopakiem, który
ją kocha, czy z chłopakiem, którego pożąda… Lily radzi przyjaciółce:
Możesz żyć tak,
żeby sprawiać przyjemność innym, albo tak, żeby sprawiać przyjemność sobie. (s.
350)
Akcja
trwa kilka miesięcy, ale w trakcie czytania czas mija niepostrzeżenie.
Czytelnik żyje życiem Echo i Noaha, ich problemami, razem z nimi przekracza
kolejne granice i uczy się życia na nowo, uczy się normalności – towaru
deficytowego. Łatwiej ich rozumie razem i osobno, wnika w ich problemy
psychiczne, słyszy ich myśli, bowiem narracja pierwszoosobowa naprzemienna
pozwala poznać oboje od podszewki. Język powieści dostosowany jest do
bohaterów. Najbardziej wyróżnia się Noah i jego ekspresyjne, soczyste
słownictwo.
Przekroczyć granice to nie tylko powieść o młodzieży
i dla młodzieży o walce o siebie i prawdę, o przekraczaniu barier i mierzeniu
się z ograniczeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi demonami. To powieść także dla
dorosłych, aby zrozumieli, że rodzina nie opiera się na nakazach i zakazach,
żeby i oni nauczyli się przekraczać pewne granice narzucone im przez system,
przez siebie samych czy innych. A blizny… pozostaną, choć wyblakną.
Nie odnajdziesz
szczęścia, dopóki nie nauczysz się ufać. (s. 225)
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję organizatorom Book Touru – Cyrysi z
bloga Literacki
Świat Cyrysi.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Widzę, że książka przypadła Ci do gustu, co mnie ogromnie cieszy.
OdpowiedzUsuńNawet bardzo, jak na new adult :)
UsuńKsiażka warta przeczytania. Ja już jestem po lekturze i podzielam Twoje zdanie.
OdpowiedzUsuńWiem. :)
UsuńPrzeczytane, bardzo mi się spodobało - to był mój pierwszy kontakt zarówno z tą autorką jak i z New Adult
OdpowiedzUsuńTo miałaś dobry początek :)
UsuńOstatnio stale napotykam się na tę książkę. I jej fabuła mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńCzyli to jakiś znak :)
UsuńWidzę, że czytelnik z łatwością wczuwa się w rolę bohaterów i przeżywa emocje razem z nimi. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńI dorosły czytelnik czuje się zaintrygowany new adult... Serdeczności :)
UsuńTośmy się zgrały czasowo z recenzją tej książki :) Mnie powieść również poruszyła, a resztę opinii chyba już znasz ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Wyzwanie czytam opasłe tomiska jest już nieaktualne :(
Znam. To naprawdę dobra książka.
UsuńPS Dzięki za cynk, zaraz sprawdzę.
Och, jakże cieszę się, że ta lektura czeka już na mojej półce. :)
OdpowiedzUsuńTo i ja się cieszę! :)
UsuńMuszę. Ją. Koniecznie. Przeczytać.
OdpowiedzUsuńTo. Prawda. Bez. Dwóch. Zdań. :)
Usuń