Autor: James Rollins
Tytuł:
Burza piaskowa
Tłumaczenie:
Grzegorz Sitek
Wydawnictwo: Albatros
Seria: Sigma Force
Tom: 1
Liczba stron: 511
Oprawa: miękka
Oprawa: miękka
Data wydania:
2008
ISBN: 978-83-7359-553-8
Życie nie toczy
się po linii prostej. Zatacza kręgi. Pustynia zabiera, ale pustynia daje.
(s. 504)
James
Rollins to amerykański autor, którego powinni polubić fani powieści
sensacyjno-przygodowych Clive’a Cusslera, Kena Folletta czy filmów z Indianą
Jonesem. Dziś kilka słów o Burzy
piaskowej.
W
British Museum w Galerii Kensington dochodzi do bardzo potężnego, aczkolwiek dziwnego
wybuchu. Wszystkie eksponaty zostały zniszczone, a badanie pozostałości po
wybuchu wskazuje na… śladowe promieniowanie o sygnaturze odpowiadającej
anihilacji antymaterii. Kustoszka wystawy Safia al-Maaz na szczątkach
antycznego posągu z 200 r. p.n.e. odnajduje zagadkowy napis. To wskazówka,
która może się przyczynić do rozwiązania jednej z największych zagadek
archeologii. Przyjaciółka Safii i fundatorka tej galerii, lady Kara Kensington
w trybie pilnym organizuje wyprawę archeologiczną do Omanu. Celem ekspedycji
jest Ubar, miasto zaginione przed tysiącami lat, kolebka królowej Saby:
Najważniejszy
był Ubar, miasto o tysiącu kolumn, ufundowane przez dziedziców Noego, miasto,
które bogaciło się dzięki kluczowej roli, jaką grało główne miejsce
zaopatrzenia w wodę na szlaku karawan. (s. 241)
Sprawa
się wydaje nieco dziwna, bowiem Ubar już został odkryty!
Shisur to
miejsce, gdzie odkryto stare ruiny Ubaru. Jeszcze w tysiąc dziewięćset
dziewięćdziesiątym drugim Nicolas Clapp i inni. Tam nic nie ma. To wszystko po
prostu doprowadziło nas do miejsca już odkrytego i zbadanego. (s. 316)
Do
wyprawy dołącza awanturniczy archeolog i były narzeczony Safii – Omaha Dunn
oraz jego brat. Wkręca się również amerykański agent DARPA, tajnej agendy
Ministerstwa Obrony USA – Painter Crow oraz jego partnerka Coral, kobieta o
ogromnej wiedzy nie tylko z fizyki. Nieplanowanym uczestnikiem wyprawy jest
wroga konkurencja z Cassandrą na czele i plemiona arabskie. Także siły przyrody
dołączają – nadciąga potężna burza piaskowa, zaś piaski koło Ubaru są bardzo
niebezpieczne ze względu na nisnasy – duchy głębokiej pustyni, piaskowe diabły,
które przed laty zabiły ojca Kary.
W
czasie tej wyprawy nikt nie jest niczego pewny. Porwania, pościgi, walka
zbrojna, a przede wszystkim zjawiska przyrody zmieniają przebieg ekspedycji,
zmuszają bohaterów do zmiany decyzji i realizacji karkołomnych nieraz
zamierzeń. Wszystko w imię odszukania Ubaru, w imię rozwiązania zagadki
starożytności. Do tego osobiste porachunki między Painterem i Cassandrą, która
jeszcze niedawno pracowała z nim w jednej drużynie, lecz go zdradziła. Bardziej
przeszkadza niż pomaga niespełniona miłość Safii i Omahy, którzy 4 lata
wcześniej byli zaręczeni. A i Painter zaczyna się interesować Safią jak
mężczyzna kobietą. Trójkąt miłosny nie jest teraz nikomu potrzebny. Trzeba
skupić się na celu wyprawy. A ten wymyka się współczesnym sprzętom, nowoczesnej
technice i myśleniu kategoriami XXI wieku. Tutaj miesza się, a zarazem łączy
przeszłość z teraźniejszością, gdyż historia na Półwyspie Arabskim żyje i jest bezpośrednio
związana z ziemią, łączy kamienie i opowieści. Jak zauważa Safia:
Musimy myśleć w
kontekście starożytności. (s. 311)
Musimy przestać
dać się prowadzić narzędziom, a zacząć myśleć. (s. 360)
Akcja
mknie jak szalona. Oddech można złapać jedynie przy krótkich, obrazowych
opisach, zaś trochę się natrudzić przy mini wykładach z fizyki czy biologii,
ale i one są ważne, by zrozumieć tajemnicę Ubaru. Dynamizm podkreślają krótkie
akapity i krótkie zdania, a także zmieniające się często miejsca wydarzeń. Wszechwiedzący
narrator co chwilę przenosi czytelnika do różnych miejsc – tam, gdzie obecnie
jest Safia, Cassandra czy ktoś inny, z kraju do kraju. Nie stanowi to problemu,
gdyż każdy przeskok zaczyna się od podania miejsca i dokładnej godziny.
Czytelnik na bieżąco jest informowany co i gdzie się dzieje. Na bieżąco
uczestniczy w wydarzeniach i śledzi krok po kroku etapy rozwiązywania zagadek
starożytnych. Na pewno ułatwiają mu to mapy miejsc zamieszczone na początku
książki oraz rysunki symboli w tekście.
Czytelnik
w trakcie lektury zostaje porwany przez akcję (czyta się naprawdę szybko), czuje
dreszcze, podekscytowanie, ale i niebezpieczeństwo, grozę śmierci. Jest
świadkiem okrucieństwa (niektóre sceny śmierci bohaterów bardzo drastyczne),
rywalizacji i odkrywania tajemnic starożytności. A do tego wszędzie czuje
piasek, bo burza piaskowa szaleje i przybiera na sile… To już nie burza. To
megaburza piaskowa.
Nieliczne
sceny mogą się wydać mało prawdopodobne, zaś bohaterowie nie do zdarcia, ale
prawda jest taka, że i oni cierpią, doznają urazów, giną. Są realni. Oprócz
tych negatywnych postaci, każda pozytywna była przeze mnie lubiana. Zwłaszcza
Safię i Karę, gdyż ich przeszłość naznaczona jest bólem i rodzinnymi
tragediami. Ciekawe są plemiona arabskie, które narrator przedstawia i
wprowadza do akcji.
Jeśli
macie ochotę wybrać się na wyprawę archeologiczną i przeżyć przygodę na pustyni
w towarzystwie pięknej uczonej, awanturniczego archeologa i błyskotliwego
agenta tajnej amerykańskiej agencji wojskowej, a przy tym poznać legendarne
miasto Ubar – kolebkę królowej Saby, to sięgnijcie po Burzę piaskową.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Ta książka to może być fajna przygoda. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńA to pierwszy tom serii z Panterem C.
UsuńLubię kiedy akcja mknie jak szalona, dlatego będę miała na uwadze powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńSłusznie ;)
UsuńZapowiada się szalenie interesująco, więc po książkę sięgnę z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńI po kolejne tomy :)
UsuńMyślę, że moja mama mogłaby się w ostateczności skusić. ;)
OdpowiedzUsuńTy kiedyś też się skusisz... tak myślę :)
UsuńMartuś, o ile nad "rzekę" czy do "pałacyku za mostem" mogę się wybrać - takie książki mi zgłosiłam o tyle w sam środek "burzy piaskowej" niekoniecznie - nie bardzo mogę zaliczyć ten tytuł
OdpowiedzUsuńTak, myślałam :)
Usuń