Tytuł:
Niekochana
Tłumaczenie:
Anna i Miłosz
Urbanowie
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria: Gorzka Czekolada
Liczba stron: 405
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8008-198-7
O
Nele Neuhaus usłyszałam po raz pierwszy w czerwcu. I wkrótce wpadła mi w ręce
jej książka, jej debiut Nielubiana.
W
niedzielny poranek w winnicy jej właściciel znalazł zwłoki mężczyzny. Okazało
się, że to znany prokurator Joachim Hardenbach, który popełnił samobójstwo. Na
miejsce została wezwana Pia Kirchhoff, która od miesiąca pracowała w wydziale
K11 w komendzie w Hofheim, a zaraz za nią jej szef Oliver von Bodenstein. Po godzinie dostali wezwanie na
miejsce kolejnego samobójstwa. W górach młoda i piękna kobieta skoczyła z
30-metrowej wieży widokowej. Jednak po obejrzeniu miejsca Pia doszła do
wniosku, że to morderstwo. Śledztwo
rusza pełną parą. Bodenstein porozdzielał zadania i każdy od razu zajął się
swoim przydziałem, bowiem komendant:
Dysponował
świetnym zespołem. (s. 116)
Śledztwo
zaraz na początku zaczyna się komplikować. Sprawę samobójstwa prokuratora
przejęła wyższa instancja, ale morderstwo kobiety, niejakiej Isabel Kerstner, …
To, co jeszcze
przed kilkoma dniami wyglądało na morderstwo w afekcie popełnione z zazdrości
lub rozczarowania, nagle rozrosło się w bardzo złożoną sprawę. Nie chodziło w
niej tylko o śmierć młodej dziewczyny, lecz o znacznie więcej. (s. 179)
I
owe "znacznie więcej" dotyczy nie tylko pikantnych szczegółów z życia
zamordowanej, ale także nie oszczędza rodzin, znajomych, biznesmenów i
akcjonariuszy oraz ich zazdrosnych żon. Na jaw wychodzą niepokojące fakty,
które tę sprawę łączą z samobójstwem prokuratora. Bodenstein ma wątpliwości,
czy idzie w dobrym kierunku…
Mamy coraz
więcej informacji, a coraz mniej wiemy. (s. 194)
W
powieści mnoży się od licznych hipotez, motywów, spisków, błędnych ślepych
uliczek, brudnych i ciemnych sprawek – wystarczyło poruszyć kamyk, by ruszyła
cała lawina… Jednak ciągle kierunek śledztwa zmierza w stronę luksusowej
stadniny koni na obrzeżach Kelkheim, z którą mają związek wszyscy bohaterowie
kryminału. W powieści dużo koni, gdyż mąż Isabel jest weterynarzem, a ona sama
świetnie jeździła konno, zdobywała nagrody w konkursach i ujeżdżała konie w
owej luksusowej stajni.
Wszystkie części
układanki, które pozornie do siebie pasowały, w rzeczywistości powinny były
znaleźć się w innych miejscach. Wciąż tez brakowało zbyt wielu elementów, żeby
dostrzec zrozumiałą całość. (s. 238)
Ważnym
elementem w owej układance jest zamordowana Isabel. Nie będę jej
charakteryzować – tytuł powieści i mojego postu oddają jej charakter, a ilość
wrogów trudno zliczyć. Takie chodzące tornado, zostawiające za sobą pas
zniszczeń. Właściciel stajni określił ją dosadnie:
Isabel Kerstner
była zwykłą dziwką. I tyle w temacie. (s. 70)
W
dodatku była tak wyrachowana, że posłużyła się własną kilkuletnią córeczką, by
uzyskać od męża szybki rozwód. Po jej śmierci okazało się, że nikt nie wie,
gdzie jest dziewczynka. Matka nie żyje, ojciec jest załamany, a dziecko…
wyparowało! Policjanci wpadają na trop prowadzący za granicę…
Pozostałym
bohaterom niczego nie brakuje. Są prawdziwi, w niektórych sytuacjach, scenach
nawet do bólu. Świetny duet policyjny stworzyli Bodenstein i Pia. Prowadzone
przez nich dochodzenie to doskonała i zorganizowana policyjna praca. Oboje są
pracowici i rzetelni, oddani pracy bez względu na porę dnia czy nocy, a przy
tym sympatyczni. Czytelnik stopniowo poznaje również ich prywatną naturę, ich
codzienne życie.
Wielowątkowość
powieść przekłada się na jej barwność i zagmatwanie akcji. Wprawdzie mało tu
trupów, więcej żmudnego, szczegółowego śledztwa, ale im bliżej rozwiązania
sprawy, tym robi się bardziej gorąco, tym akcja przyspiesza i nabiera krwawych
rumieńców. Fabuła to doskonale skomplikowana intryga, która od początku wciąga
w swój wir i wymaga skupienia. Tutaj każdy szczegół ma znaczenie, więc trzeba
się zaangażować w czytanie.
Może
przez ową drobiazgowość, metodyczne śledztwo nie za bardzo da się wyczuć
dynamizm akcji, która dzieje się w ciągu kilkunastu dni (28.08-11.09.2005).
Nawet brutalności i krwi tu mało, lecz mimo to miło spędziłam czas. Lekki styl
autorki, bardzo przystępnie wszystko podane sprawiło, że kryminał czytałam jak
dobrą obyczajówkę. Polubicie Nielubianą,
gdyż ten kryminał nie da się nie lubić.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Już się czaję na tę książkę w bibliotece, bo znam inne tomy i lubię fabuły tej autorki.
OdpowiedzUsuńA ja innych tomów nie znam, ale zaczęłam serię od pierwszego :)
UsuńU mnie na pierwszy ogień poszła "Śnieżka musi umrzeć", o ile dobrze pamiętam to czwarty tom.
UsuńBo w złej kolejności ukazywały się poszczególne tomy.
UsuńChętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
A sięgaj, sięgaj :)
UsuńJeszcze niedawno interesowała mnie wyłącznie fantastyka, ale zaczęłam powoli przekonywać się również do kryminałów. Akurat ten nie robi na mnie jakiego dobrego wrażenie, ale jestem otwarta na wszystko, więc może w przyszłości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://lustrzananadzieja.blogspot.com/
Widocznie potrzebujesz krwawego kryminału! A ja w czerwcu miałam dość obyczajówek i kryminałów i sporo fantastyki przeczytałam... jak na mnie oczywiście :)
UsuńWielowątkowe historia zawsze znajdują u mnie swoje miejsce. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńNie mów :)
UsuńChętnie sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńI masz rację :)
UsuńTo prawda, bohaterowie są bardzo realistyczni. Muszę koniecznie przeczytać te części, których jeszcze nie miałam okazji zakupić. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA ja rozejrzę się za następnymi tomami. Miłego! :)
UsuńZainteresowała mnie fabuła i ciekawa jestem kreacji postaci :)
OdpowiedzUsuńUjmę tak - niemiecka dokładność ;)
UsuńNiekiedy wolne tempo akcji mi wcale nie przeszkadza, a innym razem wręcz przeciwnie. Chyba zależy to od tego, co jeszcze ma dana książka do zaoferowania. Lubię wielowątkowe powieści, więc i o tej pomyślę.
OdpowiedzUsuńI o dalszych tomach niemieckich precyzyjnych policjantów.
Usuń