Witam
Was serdecznie w pierwszej odsłonie mojego trzeciego konkursu urodzinowego! :)
Podstawowe
informacje o konkursie "Mam 3 latka” TUTAJ.
Termin:
5-17 VII g. 23.59
Zadanie:
Ułóż zdanie z dowolnym wyrazem z tytułu powieści, ale wszystkie wyrazy w Twoim
zdaniu muszą się zaczynać na taką samą literę co wybrane przez Ciebie słowo,
np.: Przed
pensjonatem przeszedł pan Piotr.
Zdanie może mieć absurdalną treść, ale musi być poprawne
pod każdym względem (językowym, ortograficznym i interpunkcyjnym), żeby było zaliczone.
Nagroda:
Pensjonat Czerwone Maki Danuta Korolewicz.
Wybór
zwycięzcy: losowanie.
Życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńPomysłowa Paulina przygotowała pyszną potrawę
OdpowiedzUsuńBrak wyrazu z tytułu...
UsuńPrzyjęte.
OdpowiedzUsuńPowalczę o tę książkę i się zgłaszam :)
OdpowiedzUsuńCzternastego czerwca ciężarna córka cioci Celestyny czytała ciekawe czasopismo "Czerwone chryzantemy".
Przyjęte.
UsuńTo zdanie jest świetne!!!
UsuńDziękuję! :) Choć to wersja skrócona, bo pierwotna brzmiała: Czternastego czerwca ciężarna córka ciemnoskórej cioci Celestyny Chojeckiej, Celina, chrupiąc czekoladowe ciasteczka, czytała ciekawe, czeskie czasopismo "Czerwone chryzantemy, czarne chabry". Ale stwierdziłam, że to zdanie będzie "przekombinowane" i je skróciłam :) Jak to mówią, co za dużo, to nie zdrowo. A zwycięzca i tak będzie wyłoniony droga losowania :)
UsuńZdanie jest poprawne, uwierz mi. Jeszcze dodałabym nazwisko dla Celestyny :)
UsuńA jako stała obserwatorka masz prawo do udzielenia jeszcze jednej odpowiedzi. Działaj!
Zgodnie z Twoim zaleceniem zadziałałam i oto co wykombinowałam :) Mam nadzieję, że nie przekombinowałam :D
UsuńPewnego pochmurnego, piątkowego popołudnia, podczas pochodów pierwszomajowych, piekielnie przystojny policjant poznańskiej policji, Pan Piotr Polański przechodząc przez przepiękne promenady pobliskiego Parku Poświęconego Pamięci Poległych Polaków, podśpiewywał popularną piosenkę: "październikowego, pechowego poranka, pijany, pięćdziesięcioletni Paweł Pietrusiewicz, piekarz piekarni "Pączek" potrącił pomarańczowym polonezem, palącą piątego papierosa pulchną Paulinę Prus, pracownicę prywatnego, piętnastopiętrowego pensjonatu "Przyjazna Przystań Podróżujących.". :)
Przyjęte.
UsuńMłoda moskwiczanka Misza malowała misterne maki.
OdpowiedzUsuńPrzyjęte.
UsuńPiątkowego popołudnia piroman Piotr podpalił pensjonat "Płonąca pochodnia".
OdpowiedzUsuń(obserwuję i czasem komentuję)
Wiem :) Przyjęte.
UsuńPrzepiękny pensjonat "Pajacyk" prowadzi przystojny pan Paweł.
OdpowiedzUsuńKatarzyna
Przyjęte.
UsuńPiątego października po południu, przy pięknej pogodzie, przed pensjonatem "Przyjaźń", piętnastu przyjezdnych podróżnych powiatu pszczyńskiego, przeglądało prasę, przegryzając pyszne pomarańcze, przywiezione przez pracownika pobliskiego przedsiębiorstwa, pana Patryka Poznalskiego :).
OdpowiedzUsuńPrzyjęte.
UsuńPS Możesz jeszcze 1 zdanie :)
Super, dziękuję bardzo :) To jeszcze jakieś wymyślę ;)
UsuńMoje marzenia maluję miłością.
OdpowiedzUsuńBrak wyrazu z tytułu powieści...
UsuńJa nie wiem jak one mogą takie rozbudowane zdania ułożyć! Ja ze swoimi krótkimi zdaniami miałam problem...
OdpowiedzUsuńNo cóż... przymiotniki, przysłówki, imiesłowy i inne części mowy rozbudowują zdania. Będzie losowanie, a nie wybór najdłuższego zdania :)
UsuńPan Paweł podróżując po Polsce poszukiwał pięknego pensjonatu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jest poprawne :).
Przyjęte.
UsuńPrzystojny policjant Przemysław podjęchał prywatnym peugeotem pod pensjonat "Piękny pączuś", ponieważ popełniono przestępstwo przed południem.
OdpowiedzUsuńPrzyjęte.
UsuńChudzielec chapnął czerwone czereśnie.
OdpowiedzUsuńPrzyjęte.
UsuńPaństwo Piórkowscy przekażą pensjonat potomkom.
OdpowiedzUsuńPrzyjęte.
UsuńMakler - makijażysta Maksymilian Makłowicz maluje makaronową makietę makreli makowym makronem.
OdpowiedzUsuńNie mogę przyjąć. Maki i makowy to wprawdzie ta sama rodzina wyrazów, ale regulamin mówi o użyciu jednego z wyrazów w tytule...
UsuńPiątego października przed południem, przy pochmurnej pogodzie, podczas przyjacielskiego pobytu, przystojny pan Piotr Pieńkowski, poprowadził piękną pannę Paulinę Potocką, przed półki przedpokoju, pobliskiego przyjaznego pensjonatu "Pino Panna Pini", pokazując przeczytane przez poznanych przedwiośniem poznańskich przyjaciół, przeurocze pozycje powieści przygodowych, pisane piękną polszczyzną, przez polskich popularnych pisarzy.
OdpowiedzUsuńNiestety, przekombinowałaś...
Usuń