niedziela, 27 grudnia 2015

Świąteczna wyżerka



Święta, święta i po świętach,

Człek wyrabiał na zakrętach,
Aby wszystko przygotować
I frykasów nagotować.

Święta, święta i po świętach,
A lodówka wręcz nietknięta!
Trzy dni temu niedomknięta
A i teraz wciąż w szwach pęka.

Czy się człowiek opamięta,
Aby na następne święta
Mniej jedzenia przygotować,
Z głową wszystko naszykować?

By jedzenia nie marnować?
By lodówki nie stresować?
By w lodówce widzieć światło,
Które przez jedzenie zblakło…

Cóż poradzić, drodzy moi,
Kiedy świat jedzeniem stoi?
Szkoda tylko, że w Afryce
Nie jest ta­­k jak w Ameryce!

9 komentarzy:

  1. U mnie na szczęście lodówka ma się dobrze, nie jest zbytnio obciążona :))

    OdpowiedzUsuń
  2. wierszyk idealny na teraz. na szczęście u nas lodówka jest już prawie pusta, nie lubimy marnować jedzenia i co roku staramy się nie szaleć z tymi wszystkimi potrawami. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie tak na teraz mnie natchnęło, a i ostatnio w TV było kilka wiadomości, ile to jedzenia się marnuje, ile się jedzenia wyrzuca na śmietnik...
      Serdeczności ode mnie :)

      Usuń
  3. A u mnie w lodówce prawie pusto. Wszystko wyjedzone :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba mamie podrzucę ten wierszyk. Jest rewelacyjny i bardzo prawdziwy. Moja lodówka nie pękała w szwach, ale to pewnie dlatego, że przez większość Świąt nie było nas w domu.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.