Autor: David Gibbins
Tytuł: Atlantyda
Tłumaczenie:
Radosław
Januszewski
Wydawnictwo: Amber
Cykl: Jack Howard
Tom: 1
Liczba stron: 303
Oprawa: miękka
Data wydania: 2006
Oprawa: miękka
Data wydania: 2006
ISBN: 978-83-241-2642-2
Zafascynowany
od wieków legendą Atlantydy człowiek nigdy nie ustał w poszukiwaniach baśniowej
wyspy, zamieszkiwanej przez ludzi żyjących w harmonii i dostatku, cywilizacji
rozwiniętej bardziej niż jakakolwiek inna, społeczeństwa doskonałego, które
nagle zaginęło w odmętach fal, nie pozostawiając śladu i skrywając swoją wielką
tajemnicę za murami zatopionego miasta. Aż pewnego dnia archeolog Jack Howard
natrafia na klucz do rozwiązania zagadki podczas eksploracji morskich głębin w
poszukiwaniu statków minojskich na Morzu Śródziemnym. Ale nie tylko on pragnie
odnaleźć skarby sprzed tysięcy lat – ktoś jeszcze zna lokalizację Atlantydy.
Archeolog zostaje uwikłany w grę na śmierć i życie, która może zniszczyć wiele
istnień. Odkrycie przekraczające najśmielsze marzenia ma wysoką cenę…
Któż
z nas nie słyszał o zaginionej mitycznej wyspie? Któż z nas nie słyszał o
Atlantydzie? Czy to legenda? Czy to fakt? Tego do tej pory nie odkrył nikt.
Jednak na kartach powieści temat ten był poruszany wielokrotnie. Również David
Gibbins sięgnął po niego w swej powieści Atlantyda.
To thriller ujawniający wielki sekret historii.
Sam
autor jest uznanym brytyjskim
archeologiem, specjalizującym się w archeologii podwodnej, autorytetem w
dziedzinie starożytnych wraków i podwodnych znalezisk. Nic dziwnego, że dwaj
główni bohaterowie jego debiutu literackiego Jack Howard i Costas Kazantzakis
to archeologowie, płetwonurkowie, poszukiwacze zaginionych skarbów na statku
„Seaquest”. Jack trafia na minojski wrak pełen artefaktów. W tym samym czasie
na pustyni w Egipcie wielbłąd zbacza z drogi i zapada się w piasek. Tym to
sposobem odkrył katakumby z mumiami. Bo tak to już jest, iż większość wielkich znalezisk to kwestia
przypadku[1]. Akurat
w tej, do której wpadł krnąbrny wielbłąd, doktor Maurice Hiebermeyer odkrył między
zawojami mumii kawałek papirusu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie
odczytał na nim napisu: Atlantis.