Tytuł: I życzę ci wszystkiego najgorszego
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Data wydania: 2023
ISBN: 978-83-67787-19-2
Oceniał, co już było nie w porządku z dziennikarskiego punktu widzenia, ale przede wszystkim jego oceny były obraźliwe, a tego jako kobieta, feministka, człowiek nie mogłam mu puścić płazem. (s.10)
Nie ma to jak oryginalny tytuł książki, który przykuje uwagę. Moją uwagę. Tak było z najnowszą powieścią Natalii Nowak-Lewandowskiej zatytułowanej… I życzę ci wszystkiego najgorszego. Wymowny tytuł, nie powiem.
W gazecie „Wokół Łodzi” młody dziennikarz Ksawery Flis zamieszcza felietony. Często mają one wydźwięk antykobiecy. Nic dziwnego, skoro wychowywała go apodyktyczna matka, a była partnerka go skrzywdziła. Swą niechęć do kobiet przelewa w felietony. Te wypowiedzi coraz bardziej irytują Kalinę Polańską, dziennikarkę feministycznej gazety „Łódź Jest Kobietą”. Irytują do tego stopnia, że postanawia odpowiedzieć Ksaweremu na łamach gazety. Tak zaczęła się dyskusja dwóch łódzkich dziennikarzy. O dziwo, mężczyznę coraz bardziej fascynuje charyzmatyczna Kalina, do czego nie chce się przyznać. Kobieta nie ma zamiaru spojrzeć na niego łaskawszym okiem…
Fabuła powieści zbudowana jest na kontraście. Kobieta – mężczyzna, dziennikarka – dziennikarz, feministka, liberałka – mizogin, ekolożka, skiperka – cynik. To wystarczy, by czytelnicy lokalnych gazet w Łodzi mieli o czym czytać i namiętnie dyskutować. Tych dwoje nie przebiera w słowach w swoich felietonach, robiąc osobiste przytyki. Momentami jest to zabawne, choć ogólny wydźwięk ich felietonów staje się coraz bardziej niesmaczny, a w komentarzach pojawia się hejt. Personalne czepianie się koleżanki po fachu na łamach gazety nie jest w dobrym tonie ani osobistym, ani zawodowym. Nie powiem, teksty czytałam z wielkim zaciekawieniem. Autorka dobrze wczuła się w role i świetnie oddała poglądy na życie i emocje kotłujące się w dziennikarzach. Przy okazji przemyciła kilka prawd, rad, ostrzeżeń i pozwoliła zajrzeć do redakcji.