Autor: Sempe Jean-Jacques
Tytuł:
Mikołajek
Tłumaczenie:
Tola
Markuszewicz, Elżbieta Staniszkis
Ilustracje:
Rene Goscinny
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria: Mikołajek
Tom: 1
Liczba stron: 168
Oprawa: twarda
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-10-12005-2
Mikołajek,
Joachim, Euzebiusz, Maksencjusz, Alcest, Ananiasz… To imiona
najpopularniejszych łobuziaków w historii literatury dziecięcej. Ich przygody
bawią polskich czytelników już od pół wieku! Przez lata książki ukazywały się w
niezmienionej szacie graficznej – ten charakterystyczny kwadratowy format
rozpoznawał każdy fan serii.
Pod
koniec sierpnia czytałam sobie serię książek o pewnym francuskim chłopcu
autorstwa Jeana-Jacquesa Sempe i Rene Goscinnego, a były to: Mikołajek i inne chłopaki, Wakacje
Mikołajka, Przygody Mikołajka,
jednak recenzji na swoim blogu nie zamieszczałam, nie wiem czemu. We wrześniu w
różnych miejscach podczytywałam sobie inny tom. Najlepsze było to, iż pierwszy
tom Mikołajek przeczytałam jako
ostatni. I to o nim dziś kilka słów.
Ta
niewielkich rozmiarów, kwadratowa książeczka to zbiór opowiadań o chłopcach,
uczęszczających do francuskiej szkoły podstawowej, do młodszej klasy. Tytułowy
bohater, Mikołajek, razem z Gotfrydem, Euzebiuszem, Kleofasem, Joachimem,
Rufusem, Maksencjuszem, Alcestem wygłupia się, bawi, bije się, rozrabia w
szkole i na podwórku oraz w domu.
Zabawy
zaczynają się oczywiście niewinnie, a kończą zwykle dramatycznie i są opłakane w skutkach. Tylko Ananiasz nie bierze
w nich udziału, bo jest klasowym kujonem i lizusem, pupilkiem nauczycielki, a
że nosi okulary, to niejako jest pod ochroną. Na szczęście nie zawsze i z
rzadka też mu się dostanie fangę w nos. Jednak gdy Mikołajek odwiedza
Annaniasza i wymyśla kolejne zabawy, to i ten grzeczny chłopiec staje się
niegrzecznym. Ot taki wpływ Mikołajka na innych. Niezależnie od towarzystwa
Mikołajek zawsze ma dzień wypełniony przygodami, zabawami oraz bijatykami. Przy
tym chłopcu po prostu dużo się dzieje.