Tytuł:
Kłopoty mnie kochają
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Kronika pechowych wypadków
Tom: 1
Liczba stron: 303
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7976-829-5
Zosia, zwana przez przyjaciół Zojką,
jest początkującą dziennikarką i marzy o tym, żeby wreszcie zainteresowała się
nią redakcja jakiejś popularnej gazety. Ale nie jako podejrzaną o
zabójstwo! Pędząc na pociąg, tylko na chwilę spuszcza z oka torebkę, a potem
znajduje w niej osobliwy dowód zbrodni wciśnięty do ciasta z kremem. Zojka
ląduje na pierwszym miejscu listy podejrzanych i musi czym prędzej wyplątać się
z tej afery. Niestety, wyjątkowo irytujący redaktor lokalnej gazety już zwęszył
sensację… Jakby tego było mało, Zojka musi jeszcze zażegnać konflikt z
przystojnym, choć gburowatym sołtysem i przekonać kuzynkę, że wcale nie
zamierzała podrywać jej narzeczonego.
Jeśli
macie tendencję wpadać w kłopoty, ta książka jest dla Was. Jeśli one Was
szczęśliwie omijają łukiem, to ta książka jest również dla Was. Jaka? Kłopoty mnie kochają Joanny Szarańskiej,
pierwszy tom serii Kronika pechowych
wypadków.
Minę masz,
jakbyś przewoziła kurze gówienko, a nie kawałek kaszanki i swojską kiełbasę!
(s. 43)
Młoda
adeptka dziennikarstwa, Zofia Tuszyńska, przez najbliższych zwana Zojką, w
trybie pilnym przyjeżdża do Lipówki, by zająć się babcią, gdyż tylko ją ta
starsza kobieta chętnie wpuszcza do domu. Alarm rodzinny spowodowany jest
podejrzeniem, iż babcia Zofia zwariowała, ponieważ, mówi, że… bić będzie.
Ukochana wnuczka spieszy z pomocą i stara się dowiedzieć, o co tak naprawdę
chodzi. Nawet sołtysa z tego powodu stawia do pionu. Lecz najgorsze ma dopiero
nadejść. Babcia prosi wnuczkę, by ta zawiozła do Wadowic pod wskazany adres jej
wyroby masarskie. I od początku wszystko układa się nie tak. Dlaczego?
Zawsze
przyciągałaś kłopoty, dziecko! Widać, taki twój urok… (s. 202)
Ślepy
los doskonale pamięta o Zojce i rzuca jej kolejne kłody pod nogi, pakuje w
kłopoty, przysparza problemów, podrzuca to i owo, robi wszystko, by młoda
kobieta nie miała łatwego życia. A wraz z nią jej bliscy, znajomi i postronne
osoby, choćby konduktor Błażej Jelonek. Bohaterka zostaje wplątana w sprawę
kryminalną, którą zajmuje się aspirant Paweł Chochołek i prokuratorka Wanda
Niewiadomska, widząca wszędzie teorie spiskowe. Żeby szybciej wpaść na trop
przestępcy Zojka zostaje zatrudniona przez redaktora Marcina Kordeckiego w
„Kronice Wadowickiej”. Akcja zaczyna nabierać rumieńców, a czytelnik może
zrywać boki ze śmiechu, dostać bólu brzucha ze śmiechu lub co najmniej głupiego
uśmieszku na twarzy.
Zawsze byłaś
wariatką, Zojka… Lepiej trzymać się od ciebie z daleka! (s. 76)