Autor: Agata Przybyłek
Tytuł:
Grzechu warta
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl: Nie zmienił się tylko blond
Seria: Seria z babeczką
Tom: 3
Liczba stron: 374
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7976-474-7
Człowiek w
bliższym kontakcie okazuje się zupełnie kimś innym, zrzuca swoje maski.
(s. 80)
Ale
nie pani Halina! Znana babcia z trylogii Agaty Przybyłek Nie zmienił się tylko blond. W trzecim tomie serii Grzechu warta pomysły pani Haliny
skupiają się na zatrzymaniu wnuczki Agaty w domu, a od tego są jej genialne
pomysły…
Minęło
6 lat, odkąd czytelnicy poznali uczennicę Agatę. Teraz to już studentka
architektury, która właśnie zdała końcowe egzaminy. Agata zaczęła wakacje.
Wróciła do rodzinnego domu, do mamy Iwony i jej partnera, do rodzeństwa, lecz…
To, co zastała w domu, przerosło jej najśmielsze oczekiwania! Jej pokój
zamienił się w przechowalnię bez drzwi oraz ulubionym miejscem psa. Młoda
kobieta nie ma odrobiny prywatności i postanawia w wakacje zamieszkać u dziadków,
aby rozkoszować się latem i spokojem. Jednak nic nie idzie po jej myśli…
Moja babcia jest
gorsza niż CBA i CBŚ razem wzięte. (s. 77)
Babcia
na widok Agaty w progu swego domu w Sosenkach przeżyła szok i z miejsca wdrożyła
akcję ratowania rodziny i rodzinnego miru. Pani Halina nie daje żyć wnuczce,
ciągle się wtrąca i traktuje ją jak małe dziecko, lecz wnuczka nie daje sobie
wejść jej na głowę. I to jako jedyna w rodzinie! Nie pozwala zwracać się do
siebie per Agatko i per dziecko. W końcu ma 21 lat i od wielu lat chłopaka
Melchiora.
Jesteśmy
rodziną, dzielmy się swoim życiem! Nawet małymi, nieistotnymi rzeczami, które
pozornie nie mają większego znaczenia. Czytałam ostatnio w gazecie, że każda
rozmowa zbliża. (s. 83)
Pani
Halina zawsze wtrącała się w sprawy innych, swych bliskich i znajomych. Odkąd
została sama w domu z mężem i gosposią, to ingeruje w życie innych ze wzmożoną
siłą. To ona jest w rodzinie od pomocy. A teraz sprawą priorytetową staje się
ochrona niewinności wnuczki… Wszystko przez to, że Agata znalazła sposób na
uwolnienie się od nadopiekuńczości babci – postanowiła pójść do pracy. W
internecie znalazła ogłoszenie:
SZUKAMY
ELEGANCKICH PAŃ Z KLASĄ. (s. 93)
I
co robi wnuczka na złość wścibskiej babci? Wysyła swoje CV. Wkrótce zostaje zaproszona
na rozmowę kwalifikacyjną do Warszawy. Z młodą kobietą jedzie babcia… niby do
towarzystwa! Siedząc w poczekalni agencji Agata wyróżnia się skromnym strojem i
naturalną urodą. Dziewczyna jest bardzo piękna i zgrabna. I tylko ona zostaje
zaproszona na rozmowę! Reszta kandydatek jest oburzona, a Agata ze swoją babcią
są w szoku. Co robi Agata? Przyjmuję pracę. Następnego dnia poznaje Cezarego
Kamińskiego i pojawia się w jego firmie marketingowej. Zaczyna się dziać!
Rzeczywistość
jest taka, jak chcesz ją postrzegać. (s. 55)
Wszystko
staje na głowie. Dużo się dzieje w życiu zawodowym i prywatnym Agaty. Łatwo się
przystosowała do nowych warunków. Chyba nawet za łatwo, ale i rodzaj pracy
niejako ją do tego zmusił, a i nowy zawód jej się spodobał. Akcja mnie wartko i
pełna jest iskier przeskakujących miedzy prezesem a główną bohaterką. Do tego
dochodzi zauroczenie, fascynacja, podwyższony standard życia, praca od rana do
wieczora. A babcia Halinka bardzo tęskni, czasem miewa załamania
czasoprzestrzeni i genialne pomysły.
W dzisiejszych
czasach wszystko jest sztuczne, drogi panie.
Taką mamy
rzeczywistość. (s. 196)
Dużo
prawdy w tych słowach Agaty do klienta. Prawdy odnoszącej się do naszej
rzeczywistości. Pędzimy za pracą, za pieniędzmi, rodziny stają się sztuczne,
małżeństwa oparte na nieprawdziwych założeniach i celach. Większość rzeczy
ludzie robią na pokaz w myśl hasła: „Zastaw się, a postaw się”.
Każdy powinien
dbać o swoją higienę psychiczną. (s. 216)
Autorka
zwraca uwagę na ważną rzecz (i to chyba z racji swoich studiów), na zdrowie
psychiczne, na higienę psychiczną. Praca w korporacji po 10-12 godzin dziennie
jest nie tylko męcząca fizycznie, ale też psychicznie. Ludzie zapominają o
prozaicznych czynnościach, nie potrafią się zrelaksować, docenić drobnostek,
piękna małych chwil takich jak zakupy na bazarku, spacer w słoneczny dzień.
Agata Przybyłek wie, że i umysł potrzebuje relaksu i przypomina o tym swoim
czytelnikom. Przy okazji obala mit, iż blondynki są mądre inaczej.
Przecież ludzie
popełniają błędy. Nie jest sztuką ich nie popełniać. Sztuką jest je wybaczać.
(s. 359)
O
ile plastyczny styl i naturalny język postaci, dynamiczny rozwój akcji, komizm
sytuacyjny czy słowny, wątek romansowy czy nawet sensacyjny są w porządku i
powodują, że książka i bawi, i uczy, o tyle zakończenie według mnie jest słabe.
Punkt kulminacyjny doprowadza czytelnika do wrzenia, emocje sięgają zenitu i…
nic, czytelnik zostaje sam sobie. Nie ma akcji, jest dość pobieżny opis
wydarzeń, które miały miejsce przez czas od ich punktu kulminacyjnego. Czuję
niedosyt i to duży. Autorka według mnie pominęła ważne wydarzenia, potraktowała
je nieco po macoszemu, jakby nie miała pomysłu na nie. Samo zakończenie jest
takie sobie. Z jednej strony optymistyczne, a z drugiej już niekoniecznie.
Wybaczcie, ale nie chcę spojlerować.
Grzechu warta jest warta
grzechu (kwestia tylko jakiego). Choćby tego czasu na jej przeczytanie. Z
jednej strony dobra, lekka rozrywka wywołująca uśmiech na twarzy i pozwalająca
się zrelaksować, zaś z drugiej strony pokazane są niejako przypadkiem ważne
aspekty naszego życia, jak moralność, praca w korporacji, higiena psychiczna,
więzi rodzinne, siła miłości i zauroczenia, wybaczanie popełnianych błędów. A
to wszystko przez nadopiekuńczość i nadmierną kontrolę babci Haliny.
Życie jest
piękniejsze, gdy nada mu się kolorów. A kto zrobi to za nas? (s. 219)
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Szkoda, że zakończenie jest słabe. Ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńNie to, że słabe. Po prostu nie tego się spodziewałam, nie na to liczyłam. Z jednej strony jest dobre, ale z drugiej wg mnie już nie.
UsuńHmm czyli małe rozczarowanie!
OdpowiedzUsuńAle przecież wszyscy mamy inne gusta, więc warto sprawdzać samemu coś, co komuś nie przypadło do gustu :)
Otóż to! :) To był mój gust i moje małe rozczarowanie.
UsuńMuszę w końcu poznać twórczość Przybyłek! Bardzo lubię lekkie powieści, które mimo wszystko traktują o ważnych sprawach. Szkoda tylko, że finał nie spełnia oczekiwań...
OdpowiedzUsuńNie spełnia MOICH oczekiwań! A pani Przybyłek pisze lekko i z humorem, życiowo też.
UsuńA ja uwielbiam tę serię. Jest bardzo zabawna, a jednocześnie przemyca pewne wartości.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ale zakończenie trzeciego tomu nie przekonało mnie do siebie.
Usuń